„Dostarczenie technologii wschodniemu sąsiadowi nie zmniejszy zdolności bojowych polskich wojsk„Uchwała rządu wchodzi w życie w dniu jej przyjęcia”.

Rząd zaznacza, żedecyzję o przeniesieniu mienia wojskowego podjęto na podstawie przeprowadzonej analizy mając na uwadze konieczność zabezpieczenia bieżącej działalności Sił Zbrojnych RP oraz utrzymania wymaganego poziomu zapasów w naszej armii”.

Polskie media już donosiły że Polska w ramach pomocy wojskowej wyśle ​​na Ukrainę różnego rodzaju amunicję, od broni strzeleckiej po amunicję przeciwpancerną i przeciwlotniczą. W tej sprawie podjęto również stosowne decyzje polityczne, co potwierdził premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej w piątek. Na Ukrainę trafią dziesiątki tysięcy pocisków.

W obawie przed możliwym rosyjskim atakiem na Ukrainę państwa członkowskie Sojuszu Północnoatlantyckiego zobowiązały się do materialnej pomocy wojskowej władzom w Kijowie. Broń na Ukrainę przywieźli Brytyjczycy i Amerykanie, dołączyły też państwa bałtyckie. „Estonia dostarczy Ukrainie pociski przeciwpancerne Javelin, Litwa i Łotwa dostarczy pociski przeciwlotnicze Stinger– dodał Onet.pl.

Portal przypomniał też, że Warszawa od dawna jest krytykowana za bezczynność w tym zakresie. Jednak po serii rozmów z zachodnimi partnerami prezydent Andriej Duda potwierdził gotowość Polski do wysłania na Ukrainę sprzętu wojskowego w celu wzmocnienia jej obronności w sytuacji, gdy Rosja rozmieściła tysiące swoich żołnierzy na wspólnej granicy z Ukrainą. Kijów i niektóre kraje zachodnie przyznają, że Moskwa przygotowuje się do inwazji na Ukrainę, a także przygotowuje prowokację uzasadniającą inwazję jej wojsk na obce terytorium.

Rosja, która w 2014 roku anektowała Półwysep Krymski i nadal wspiera prorosyjskich powstańców w Donbasie na wschodzie Ukrainy, zaprzecza planowaniu ataku na sąsiada. Jednak Moskwa wielokrotnie zwracała się do NATO o zobowiązanie się do nieakceptowania Ukrainy. Z drugiej strony Zachód nalega na politykę otwartych drzwi w NATO.