Nieludzka agresja, która nie pozwala mi być dumnym Rosjaninem, napisał mistrz świata. Został zwolniony wszędzie, czeskie odszkodowanie nie nadejdzie

Galeria zdjęć

„Jestem zszokowany obrazami wojny. To uniemożliwia mi bycie dumnym Rosjaninem. Trudno mi stawić czoła ludziom, którzy przyjeżdżają z Ukrainy do Polski. Wzywam armię rosyjską do położenia kresu tej nieludzkiej agresji. spluwy, idź na bezpieczną stronę!” sąsiedzi, gdzie wspina się na ekstraligę, a oprócz rosyjskiego ma też lokalne obywatelstwo.

Ubiegłoroczny mistrz zaskakujący (który również wygrał wyścig na Targach w Pradze) wydał potępiające oświadczenie w czasie, gdy większość z nich łapała powietrze i wpatrywała się ze zdumieniem w ekrany telewizorów.

W tym czasie instytucje międzynarodowe nie spieszyły się z wykluczeniem sportowców. Z kolei w Rosji na jego słowa zareagowali błyskawicznie. Bezkompromisowy stoper Speedway Commission. A wraz z nim dostał go inny rosyjski pilot, Vadim Tarasenko.

„Zdyskredytowali honor i godność Federacji Rosyjskiej i prezydenta Władimira Władimirowicza Putina. …nie zasługują na tytuł dumnego rosyjskiego sportowca i zaszczyt reprezentowania Federacji Rosyjskiej w zawodach międzynarodowych” – napisano w oficjalnym oświadczeniu polskich mediów.

Jednak Laguta szybko znalazła się w zestawieniu rosyjskich i białoruskich sportowców w dużej mierze ukaranych przez FIM. A polskie władze szybkiej kolei zdecydowały, że Rosjanie zostaną również wykluczeni z ekstraligi miejscowego klubu, w której znalazł środki do życia. A wraz z nim na przykład jego słynny rodak Emil Sajfutdinov. Musiał też bronić się przed inwazją, ale uniknął kary w Rosji. Żadnych innych ograniczeń. Nie potrafi obronić trzeciego miejsca w serii Grand Prix.

Czesi nie przyszli
Nazwy Grand Prix Rosji zostały już wymienione. Australijczyk Jack Holder i Brytyjczyk Dan Bewley zostali uwzględnieni w serii pod batutą Artjoma Laguty i Emila Sajfutdinova.
Nie spełniły się nadzieje czeskich fanów, że do serialu wejdzie np. Jan Kvěch czy Václav Milík. Czechy będą reprezentowane przynajmniej w formie dzikiej karty podczas GP Pragi 28 i 29 maja. Przedsprzedaż biletów dla tej czołowej krajowej firmy już trwa.
FIM odwołał również rosyjski żużel w Tolyat, gdzie miał się odbyć 9 lipca. Brak odszkodowania.
Energiczna interwencja dotknęła już Mistrzostw Świata i Mistrzostw Europy na płaskim torze na lodzie. Oba konkursy zakończyły się lub kończą bez udziału Rosjan. Europę zdominował Austriak Simon, czeska Hutla zajęła czwarte miejsce, na początku kwietnia pojawi się tam także na Mistrzostwach Świata w Heerenveen.

Lata związku z Polską, ziemią obiecaną przez płaskowyż, nic nie ma znaczenia dla dwóch gwiazd. „Nie wyobrażamy sobie, jak w tej sytuacji można by zapewnić bezpieczeństwo rosyjskim biegaczom na stadionach” – czytają niektórzy polscy urzędnicy.

Patrząc wstecz, niektórzy urzędnicy szukają tego, co dwie odnoszące sukcesy łodzie motorowe powinny zrobić inaczej: zrzucić rosyjskie barwy z poprzednich lat. – Popełnili błąd, mogli oficjalnie reprezentować Polskę wcześniej. Dziś nie byłoby problemu – powiedział portalowi serwisowi portalowi www.przegladsportowy.pl Władysław Komarnicki, honorowy prezes głównego polskiego klubu Stal Gorzów.

Taki wcześniejszy transfer wybrał Gleb Čugunov, który kiedyś dla Polski jeździł jako junior. A teraz może biec dalej.

Ale sprawa jest zupełnie inna. Zupełnie inaczej do sprawy podszedł też starszy brat Laguta, Grigorij. Chociaż żałuje inwazji, Rosja wyraźnie ma jego poparcie, a także powiedział, że uważa rosyjską telewizję za bardziej prawdziwe źródło informacji niż to, które pojawia się w innych krajach. Jednocześnie na nowo łączy się z historią.

„Właśnie wtedy do nas dotarło. W rosyjskiej telewizji pokazują więcej prawdy niż w Unii Europejskiej. Dużo więcej. Szkoda, to wszystko, szkoda, że ​​to wszystko się wydarzyło. Szkoda tylko, że nie pokazali w telewizji (w krajach UE) to, co wydarzyło się w 2014 r. – jak rozstrzeliwali i zabijali niewinnych Rosjan w Donbasie „było spokojne i nikt nie protestował” – powiedział w polskich mediach.

Dla przegladsportowy.pl. Trener Marek Cieślak zareagował na to. – Grigorij jest ofiarą rosyjskiej propagandy – mówi słynna postać polskiego żużla. Z ich strony nie ma nic złego, naprawdę mówią to, co myślą – kontynuuje Cieślak.

Nawet Grigorij Łaguta nie może wejść na scenę międzynarodową. W przeciwieństwie do brata, rosyjskie firmy wydają się być w stanie uczestniczyć.

Można się też spodziewać, że w Rosji odbędą się zawody z przedstawicielami zaprzyjaźnionych krajów. W ostatnich dniach takie zawody odbywały się już w pływaniu. Oprócz przedstawicieli Rosji obecni byli również przedstawiciele Mongolii, Kazachstanu, Białorusi i Azerbejdżanu.

Możemy spodziewać się udziału Kazachstanu na płaskim terenie, po uprawianiu tego sportu w Mongolii Rosjanie jeździli z białoruską licencją.

Milton Harris

„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *