Dziesięciu migrantów straciło już życie na granicy polsko-białoruskiej

Ostatni znalazł martwego Irakijczyka na granicy.

WARSZAWA. Od lata na granicy polsko-białoruskiej życie straciło co najmniej dziesięciu migrantów. Polskie media podały w poniedziałek, że na granicy znaleziono ciało obywatela Iraku – podała AFP.

Białoruski pogranicznik napisał w sobotnim oświadczeniu, że Irakijczyk zginął w piątek po polskiej stronie granicy, gdzie przekroczył granicę z Białorusi. Według oświadczenia polscy pogranicznicy zmusili innych migrantów do sprowadzenia ciała mężczyzny z powrotem na terytorium Białorusi.

Polska straż graniczna zdementowała zarzuty białoruskich kolegów. – Jeśli taki incydent wystąpi po polskiej stronie, poinformuje o tym straż graniczna – poinformowała go rzeczniczka Gazety Wyborczej. Musi jeszcze podać więcej informacji.


Powiązany artykuł Polska zima jest surowa. Warszawa ostrzega ludzi, których Łukaszenko rozważa Czytać

Polska buduje mur

Gazeta podała, że ​​z dziesięciu zgonów migrantów, aż siedem zostało odnotowanych po polskiej stronie granicy.

Według zeznań samych migrantów ich białoruskie siły bezpieczeństwa często zmuszają kobiety do wjazdu na terytorium sąsiedniej Polski. Zamiast tego lokalni strażnicy graniczni spychają ich z powrotem na Białoruś, więc wielu migrantów utknęło tam w niegościnnych terenach leśnych i coraz zimniejszej pogodzie.

Pod koniec października posłowie zatwierdzili budowę ponad 100-kilometrowego muru na wschodniej granicy z Białorusią w odpowiedzi na trwającą od kilku miesięcy bezprecedensową falę migrantów i uchodźców. Już pod koniec sierpnia polskie wojska rozpoczęły budowę ogrodzenia z drutu kolczastego na granicy białoruskiej.

Aby powstrzymać bezprecedensowy napływ tysięcy migrantów, od 3 września Polska ogłosiła stan wyjątkowy na obszarach przy jej granicy z Białorusią i przedłużyła go o 60 dni na początku października.

W ostatnich tygodniach polscy pogranicznicy codziennie zgłaszali kilkaset prób nielegalnego przekroczenia granicy przez imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki.

Europa obwinia Łukaszenkę

Inne kraje Unii Europejskiej graniczące z Białorusią stoją w obliczu takiego samego napływu migrantów jak Polska – Litwa i Łotwie.

Według nich obecny napływ migrantów celowo wspiera lub organizuje reżim autorytarnego białoruskiego przywódcy Aleksandra Łukaszenka.

W odpowiedzi na sankcje UE Łukaszenka powiedział w maju, że nie będzie już uniemożliwiał nielegalnym imigrantom wykorzystywania Białorusi jako kraju tranzytowego do Europy.

Polska

Milton Harris

„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *