Calaber zapowiada, że kadra narodowa zostanie teraz odmłodzona.
Polscy hokeiści nie osiągnęli swojego głównego celu i jako nowicjusze w Pucharze Świata nie pozostali w kategorii elita. O tym zadecydowała poniedziałkowa (20.05) porażka z bezpośrednim konkurentem Kazachstanem w walce o utrzymanie 1:3 w ostatnim meczu obu drużyn w mistrzostwach, po której trener Róbert Kaláber mówił o braku jakości i doświadczenie.
Już przed mistrzostwami Polacy wiedzieli, że decydujący może być ostatni mecz grupy z Kazachstanem. Przed nim mieli tylko jeden punkt, Kazachowie trzy, więc tylko zwycięstwo w normalnym czasie zapewniło Polsce przetrwanie.
Choć gol Kamila Wałęgi dał podopiecznym Kalabera prowadzenie 1:0, to gdy po raz pierwszy w turnieju wykorzystali przewagę liczebną, wszystko było po ich stronie. Przeciwnik ukarał indywidualne wahania i wysłał Polaków do Grupy A I Dywizji.
„Drużyna Kazachstanu miała doświadczenie i większą indywidualność. Ale nie mogę winić zawodników, starali się i dali z siebie wszystko. Brakowało nam jakości gry. Przeciwnik był silniejszy krążkiem, przeważał w walkach jeden na jednego. To była różnica” – powiedział Kalaber.
Promowali hokej w Polsce
Słowak, zmiennik polskiej kadry, w ubiegłym roku po 22 latach poprowadził reprezentację narodową do awansu do kategorii elita. Udział w Mistrzostwach Świata uznał za duży sukces, który może przyczynić się do wzrostu popularności tego sportu w kraju.
„Prawa telewizyjne do mistrzostw świata posiadała telewizja prywatna, która robiła to profesjonalnie. Na godzinę przed każdym meczem uruchamiało się studio, w którym pracowali eksperci od hokeja. Analizowali i oceniali grę. Jednocześnie wyjaśniali informować opinię publiczną o tym, co się dzieje, aby nawet ci, którzy zaczęli grać w hokeja, mogli to zrozumieć. Myślę, że promowaliśmy hokej i wiele osób jest podekscytowanych pojawieniem się tego sportu i szybkością, z jaką się on odbywa” – powiedział Kaláber, który był również entuzjastycznie nastawiony do wsparcia widzów w Ostrawie.
Wielu zawodników kończy karierę po mistrzostwach świata
Na mecze przybyło tysiące polskich kibiców, sala była pełna (9109 widzów) nawet podczas meczu z Kazachstanem. „Kibice byli niesamowici. Jestem za to wdzięczny. Tego właśnie potrzebuje polski hokej, aby przyciągnąć sponsorów i media. Z tym wiąże się marketing, budowa infrastruktury i edukacja młodzieży. Mamy około 20 stadionów krytych, dziewięć klubów gra w ekstra W każdej z nich może grać szesnastu obcokrajowców. Uważam, że to mały cud hokeja” – powiedział Kalaber.
Polacy do niższej kategorii spadli wraz z Wielką Brytanią, która w grupie praskiej zajmowała ostatnie miejsce. Na zbliżających się mistrzostwach świata w Szwecji i Danii zastąpią je drużyny ze Słowenii i Węgier, które niedawno w najlepszym możliwym czasie powróciły po zeszłorocznej eliminacji.
Podobny scenariusz chętnie przyjęliby także Polacy. „Postaramy się wrócić jak najszybciej. Nastąpią pewne zmiany w drużynie, ponieważ kilku zawodników kończy swoje międzynarodowe kariery. Odmłodzimy zespół i będziemy z nim pracować. Na te Mistrzostwa Świata zabraliśmy najlepszych możliwych zawodników Skupiliśmy się głównie na dobrych łyżwiarzach, bo wiedzieliśmy, że bez krążka będziemy dużo grać, a jednocześnie wybraliśmy zawodników, którzy mają doświadczenie w grze i podejrzewaliśmy, że będą w stanie wygrać Puchar Świata” – powiedział Kaláber.
„Subtelnie czarujący fan mediów społecznościowych. Introwertyk. Skłonny do napadów apatii. Przyjazny rozwiązywacz problemów. Nieuleczalny wichrzyciel”.