Ogromny błąd sąsiadów: wojsko polskie przypadkowo najechało Czechy i zaanektowało kawałek terytorium

WARSZAWA – Polska przypadkowo najechała Czechy i zajęła niewielką część ich terytorium, światowe media, takie jak amerykański kanał CNN i brytyjski BBC, pisały w ostatnich dniach o ciekawym incydencie, jaki miał miejsce, podczas którego polscy żołnierze w pobliżu polskiej wsi Pielgrzymów zapobiegli obywatelom Czech od wjazdu. uzyskać dostęp do lokalnej kaplicy znajdującej się na głębokości około 30 metrów na terenie Czech. Jak jednak poinformowało Ministerstwo Obrony Narodowej, sprawa została natychmiast wyjaśniona.

„Nastąpiła natychmiastowa korekta i sprawa została rozwiązana – także po stronie czeskiej” – dodał. CNN poinformowało w piątek, że Ministerstwo Obrony Polski przyznało w piątek „krótkoterminową okupację” niewielkiej części Republiki Czeskiej. Zapewnił jednak, że jest to przeoczenie i nieporozumienie.

Jak podaje CNN, polska armia przyznała w zeszłym miesiącu, że nieumyślnie naruszyła suwerenność Czech, a czeski MSZ potwierdził, że polscy żołnierze omyłkowo przekroczyli granicę i zajęli tam stanowiska. Byli to żołnierze pilnujący odcinka granicy zamkniętego z powodu pandemii koronowirusa. Uniemożliwili jednak obywatelom Czech odwiedzanie tabernakulum na ich terytorium.

Oczekuje się formalnych wyjaśnień

Ta niedogodność zmusiła Ambasadę Czech w Warszawie do zaalarmowania strony polskiej. Polska nie wyjaśniła jednak jeszcze oficjalnie, dlaczego przypadkowo zaanektowała część sąsiedniego kraju, powiedział CNN rzecznik czeskiego MSZ. „Nasi polscy partnerzy nieoficjalnie zapewniali, że ten incydent był zwykłym nieporozumieniem wywołanym przez polską armię bez wrogich zamiarów, ale wciąż czekamy na oficjalne oświadczenie” – dodał. – powiedział CNN rzecznik czeskiego MSZ. „Polskich żołnierzy już tam nie ma, a nasi obywatele znów mogą swobodnie odwiedzać te miejsca” – dodał. » powiedział Pałac Černín. Nie określił jednak, jak długo trwała polska „okupacja”.

Zobacz galerię (3)

(Źródło: SITA)

Według CNN polskie Ministerstwo Obrony Narodowej również przyznało się do „krótkiej okupacji”. „Rozmieszczenie Straży Granicznej było wynikiem nieporozumienia, a nie działania zamierzonego” – dodał. zapewnił polskie ministerstwo. Do zdarzenia doszło w pobliżu Pielgrzymowa, małej przygranicznej wsi sąsiadującej ze słabo zaludnionym pasem czeskiej wsi. Drogi lokalne znajdują się tuż przy granicy.

W przeszłości nie było nic niezwykłego

CNN przypomina, że ​​w XX wieku Polska była uwikłana w kilka poważniejszych konfliktów granicznych z Czechosłowacją. W 1919 r. oba kraje stoczyły siedmiodniowy konflikt o kawałek terytorium na Śląsku, a w 1938 r. Polska zaanektowała część terytorium czechosłowackiego wokół Bogumina.

O ostatnim zajściu, które miało miejsce w weekend, poinformowała także BBC, powołując się na relację regionalnego dziennika. Inżynier budowy, który nadzorował remont kaplicy, skarżył się, że 28 maja polscy żołnierze uzbrojeni w karabiny maszynowe nie wpuścili go do budynku, w którym chciał sfotografować tynk. Według doniesień żołnierze ustawili blokady na drodze prowadzącej do kaplicy.

Amerykańscy żołnierze w Polsce.

Zobacz galerię (3)

(Źródło: SITA/AP)

Według gazety kaplica jest jednym z nielicznych zabytków na terenie czeskiego Pelhřima, wchodzącego w skład śląskich Rudoltic i położona trzydzieści metrów od rzeki Hrozová. Stanowi granicę czesko-polską. Gazeta podaje, że polscy żołnierze najpierw zamknęli granice tylko od polskiego wybrzeża, a następnie przenieśli się z polskiego Pielgrzymowa przez most do czeskiego Pelhřima. Po stronie czeskiej tuż przed kaplicą ustawiono punkt kontrolny z miejscem na ognisko, do którego obywatele czescy nie mieli dostępu – wyjaśnił Denník.

Brytyjska gazeta The Independent, australijski serwer news.com.au i amerykańska stacja radiowa NPR również relacjonowały wydarzenia weekendu w sekcji Strange News.

Frederick Howe

„Irytująco skromny fan Twittera. Skłonny do napadów apatii. Gracz. Certyfikowany geek muzyczny. Twórca. Zapalony odkrywca. Student-amator”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *