WARSZAWA – W sali, w której we wtorek miało się odbywać posiedzenie polskiego rządu, odkryto urządzenie umożliwiające potajemny podsłuch. Został znaleziony i zdemontowany przez członków polskiego wywiadu w oficjalnym budynku w Katowicach w zachodniej Polsce. Jak podaje portal Onet.pl, poinformował o tym rzecznik ministerialnego koordynatora SB Jacek Dobrzyński.
Rzecznik dodał, że w tej sprawie wszczęto śledztwo. Szef Kancelarii Premiera Maciej Berek powiedział na antenie Channel X, że posiedzenie rządu odbędzie się w gmachu Województwa Śląskiego w Katowicach. W porządku obrad znalazły się negocjacje nad ustawą o bonach energetycznych oraz ustawą o łączności elektronicznej.
archiwalne wideo
Szczyt Grupy Wyszehradzkiej V4 w Pradze (źródło: Facebook/Robert Fico)
Posiedzenie polskiego rządu wyjątkowo odbywa się w Katowicach, które są gospodarzem Europejskiego Kongresu Gospodarczego. Oprócz polskiego premiera Donalda Tuska w ceremonii otwarcia weźmie udział także przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen – dodał Onet.pl.
Rzecznik Województwa Śląskiego Alicja Waliszewska potwierdziła odkrycie agencji PAP, dodając, że było to „część starego systemu audio”. Powiedziała, że nie ma informacji kiedy system został zainstalowany, ale „Zdecydowanie jest to przedmiot, który nie służy już żadnemu celowi”. Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz potwierdził, że sprawa jest w toku. Dodał, że trudno powiedzieć, czy urządzenia te instalowano wiele lat temu i nie zostały wcześniej odkryte, czy też zainstalowano je niedawno.
W rozmowie z TVN24 minister nie chciał spekulować na temat pochodzenia znalezionych urządzeń, twierdząc, że wykrywano je podczas rutynowej kontroli przeprowadzanej przed każdym posiedzeniem rządu. AFP dodała, że po inwazji Rosji na sąsiednią Ukrainę Polska, jako członek NATO, stała się celem prokremlowskiego szpiegostwa.
Podejrzenie o szpiegostwo
Odkrycie urządzeń podsłuchowych w Katowicach nastąpiło także zaledwie dzień po ogłoszeniu przez polską prokuraturę wszczęcia śledztwa w sprawie rzekomego szpiegostwa w sprawie sędziego, który uciekł na sąsiednią Białoruś i tam zwrócił się o azyl. Sojusznik Rosji, Białoruś, potwierdziła w poniedziałek, że polski sędzia Tomasz Szmydt przekroczył granicę z Polską. Szmydt, bliski byłej rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS), nazwał prowadzone przeciwko niemu śledztwo w Polsce fałszywym. W kwietniu sąd w Gdańsku na północy Polski skazał obywatela Rosji na dwa i pół roku więzienia za szpiegostwo na rzecz Moskwy. Ten Rosjanin od dawna mieszka i prowadzi legalnie działalność gospodarczą w Polsce.
„Całkowity ekspert w dziedzinie muzyki. Badacz Twittera. Miłośnik popkultury. Fanatyk telewizji przez całe życie”.