Dołączyli do nich także rolnicy.
W czwartek 23 listopada polscy kierowcy ciężarówek rozszerzyli swój protest i zablokowali czwarte przejście graniczne Medyka-Sehyni z Ukrainą. Jak podaje serwer Ukrainska prawda, poinformował o tym rzecznik ukraińskiej straży granicznej Andrij Demczenko.
Na polskim przejściu granicznym w Medyce rolnicy dołączyli do kierowców, aby zaprotestować przeciwko ukraińskiej konkurencji. Nie podoba się to spadek cen produktów rolnych spowodowany importem ukraińskiego zboża.
Od początku listopada przejścia graniczne Dohorusk-Jahodyn, Hrebenne-Rava-Ruska i Korczowa-Krakowiec są nieprzejezdne dla samochodów ciężarowych. Z tego powodu na granicy utworzyły się kilkukilometrowe kolejki, z których najdłuższa znajduje się obecnie w pobliżu wsi Korczowa, gdzie zaparkowanych jest około tysiąca ciężarówek jadących w stronę Ukrainy. Jak podaje AFP, na przejściu Dorohusk czeka około 750 ciężarówek, a na przejściu Hrebenne około 620.
Polskim przewoźnikom nie podoba się, że ich ukraińscy konkurenci od czasu rosyjskiej inwazji w dalszym ciągu korzystają z wyjątku umożliwiającego im wjazd na terytorium UE bez zezwolenia. Według nich szkodzi to konkurencyjności. Polaków wspierają także koledzy z innych krajów Europy Środkowej.
„Dzisiaj rozpoczynamy trzydniowy ostrzegawczy protest przeciwko temu, co dzieje się w rolnictwie i transporcie” – Roman Kondrů, lider protestu rolników na przejściu granicznym w Medyce.
„Całkowity ekspert w dziedzinie muzyki. Badacz Twittera. Miłośnik popkultury. Fanatyk telewizji przez całe życie”.