WARSZAWA – W połowie września w polskich kinach zaczął pojawiać się film, który wywołał ostre negatywne reakcje, m.in. ze strony wysokich rangą osobistości politycznych. Nawet polski prezydent Andrzej Duda wpadł w kłopoty, bo nie wahał się zgodzić na nazwanie kinomanów bardzo haniebnym i obraźliwym słowem. W związku z tym czynem złożono przeciwko niemu doniesienie karne.
archiwalne wideo
Na program współpracy transgranicznej Słowacji i Polski zaplanowano 41 mln euro (źródło: TASR/Pavol Zachar)
Prezydent Polski Andrzej Duda najwyraźniej przekroczył wszelkie granice. Nazwał zwykłych kinomanów w całym kraju świniami za obejrzenie właśnie wydanego filmu. To jest film „Granica” (fragment polskiego tłumaczenia Zielonej Granicy) polskiej reżyserki Agnieszki Hollandovej. Zdaniem Prezydenta Dudy jest to zniesławienie sił obronnych państwa. Posługiwał się tam historycznym adresem „W kinie siedzą tylko świnie”.
Jak pokazano w języku polskim Onetu W filmie Hranica wyraźnie widać, że uchodźcy na granicy polsko-białoruskiej są wykorzystywani przez reżim Łukaszenki. Historia rozgrywa się z punktu widzenia syryjskich migrantów, działaczy pomagających służbom granicznym, ale także z punktu widzenia samych funkcjonariuszy straży granicznej.
Opłata
Sąd Okręgowy w Warszawie uwzględnił pozew złożony przeciwko prezydentowi RP przez Centrum Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Naczelnik RP ma 60 dni od dnia otrzymania skargi na ustosunkowanie się. To wypowiedź, którą prezydent użył 20 września 2023 roku w programie „Wiadomości Gościnne” w TVP Info. Powiedział, że nie był zaskoczony, kiedy „Straż graniczna użyła wyrażenia „w kinie siedzą tylko świnie” w odniesieniu do osób oglądających film „Granica”.
„Dla nas (Polaków) pod tym terminem nawiązuje się do czasów okupacji hitlerowskiej, kiedy w naszych kinach wyświetlano nazistowskie filmy propagandowe” powiedział w wywiadzie. Według niego film „oczernia polskich oficerów”. W odpowiedzi na późniejsze zarzuty wyjaśnił, że posłużył się tym cytatem.
Bronił sił bezpieczeństwa
„Żałuję, że powstał ten film. Słyszałem, że oczerniano w nim polskich oficerów. Gdzieś nawet przeczytałem, że w niektórych miejscach określa się ich mianem sadystów. To po prostu ludzie, którzy wykonują swoje rozkazy. Pilnują granicy RP, Polski i samych Polaków oraz ich bezpieczeństwa” Duda wypowiadał się także podczas innej sesji.
Film ten jest także bojkotowany przez Nadwiślański Oddział Straży Granicznej (NSZZ). „Przesyłamy wsparcie naszym kolegom ze wschodniej granicy. Pomysłodawcom i producentom filmu „Granica” trzeba powiedzieć jedno: w kinie są tylko świnie”.
W kinie są tylko świnie
Było to hasło mające zniechęcić Polaków do oglądania niemieckich filmów propagandowych z czasów okupacji. Pisze o tym Naciśnij oko. Po kapitulacji Warszawy Niemcy pozostawili działające 17 z 70 kin. Pokazali jedynie kilka przedwojennych filmów polskich. Zastępowano je niemieckimi, często o słabej jakości obrazu. Już w grudniu 1939 roku członkowie grupy PLAN (Polska Ludowa Akcja Niepodległościowa) wlali do jednego z sterowni cuchnący gaz. W 1941 roku sabotażyści z organizacji Wawer (małej organizacji sabotażowej) rozpoczęli akcję pod hasłem „W kinie siedzą tylko świnie”.
Słowa te, w formie naklejek lub pisane kredą, pojawiały się w miejscach dobrze widocznych dla kinomanów, nawet na ulicach, chodnikach czy ścianach domów. Czasem udało im się wzniecić pożar w kinie lub uszkodzić projektor. Celem zawsze było zapobieganie wyświetlaniu niemieckich filmów propagandowych.
„Zagorzały miłośnik zombie. Praktyk mediów społecznościowych. Niezależny przedsiębiorca. Subtelnie czarujący organizator”.