Słowaccy burmistrzowie są zaskoczeni. Zabrania się przekraczania granicy nawet w Tatrach
„We wsi przebywa 22 obcokrajowców z krajów trzecich, z którymi państwo nie wie, co zrobić” – zauważył burmistrz Novote Dušan Jendrašík.
Od północy Polska tymczasowo odnowiła kontrole na granicy ze Słowacją. Będą one realizowane wyłącznie przy wjeździe do Polski, natomiast granice można przekraczać wyłącznie w wyznaczonych miejscach i za okazaniem dokumentów – dowodu osobistego lub paszportu. Zwróciła na to uwagę polska straż graniczna.
Zgodnie z przepisami Schengen Polska wprowadziła dotychczas kontrole trwające 10 dni. Według polskiego rządu jest bardzo prawdopodobne, że zostaną one przedłużone.
Tego się po Orawie nie spodziewali
Kilku burmistrzów Orawy było zaskoczonych zamknięciem przejść granicznych, twierdzą, że nie byli na to przygotowani.
Zamknięcie ruchu na Orawie dotyczy skrzyżowań Ujsoły – Novoť, Winiarczykówka – Bobrov i Chochołów – Suchá Hora. Granice można przekraczać na przejściach granicznych Chyžné – Trstená i Korbielów – Oravská Polhora.
Premier Ľudovít Ódor zapowiedział już we wtorek, że Słowacja zareaguje na kontrole wprowadzone przez Czechy, Polskę i Austrię.
Sytuację na granicy z polskimi Ujsołami miał sprawdzić burmistrz Novote Dušan Jendrašík. „Rano dowiedziałem się, że na przejściu jest barykada, pojechałem to zobaczyć osobiście i mogę to potwierdzić” – powiedział.
„Członkowie polskiego wojska i policji wyjaśnili mi, że przejście było zamknięte dla ruchu przez co najmniej dziesięć dni. Jak rozumiem, pod pewnymi warunkami istnieje możliwość przejścia dla pieszych.”
Burmistrz Novote dodał, że jest zaskoczony. „Wiedzieliśmy, że pojazdy będą prowadzone ciągłe kontrole, ale nie oznaczało to, że zostaną całkowicie zatrzymane” – powiedział Jendrašík. Według niego zamknięcie znacznie utrudni transport.
Podkreślił, że dziś w Novoti przechwycono furgonetkę przewożącą migrantów. „We wsi pojawiło się 22 cudzoziemców z krajów trzecich, z którymi państwo nie wie, co zrobić. Policja powiedziała mi, że nie mają prawa ich nigdzie umieszczać, bo mają dokument mówiący, że może tu przebywać 30 lat. dni” – zauważył.
Burmistrz Čirča opowiada o polskiej kampanii wyborczej
Przykładowo Polska zamknęła także przejście przez Łysą nad Dunajcem, Łysą Poľanę czy pomiędzy wsią Čirč a polskim miastem Leluchów. Burmistrz Čirčy Michal Didik tego nie rozumie, ponieważ nie mają problemu z nielegalną imigracją w powiecie Stará Ľubovňa, która ma być przyczyną zamknięcia granic.
„Dowiedziałem się o tym we wtorek po południu od burmistrza Leluchowa, sprawdziłem przez burmistrza Muszyne i marszałek województwa małopolskiego to potwierdził. Na razie powinno to trwać dziesięć dni. „Jeśli będzie jakaś zmiana, to nas poinformują. Myślę, że jeśli chcą chronić granicę przed przejazdem uchodźców, których nigdy w życiu tu nie widziałem, powinni byli zamknąć wszystkie przejścia” – stwierdził Didik, dodając, że przez przejście mogą przechodzić wyłącznie piesi z paszportami. samochody muszą parkować przed granicą.
Zdaniem burmistrza utrudni to zwłaszcza turystykę, ale także komunikację biznesową. Dodał, że polscy dostawcy towarów postrzegają to negatywnie. „Odbieram to jako kampanię wyborczą w Polsce. Moim zdaniem nie było powodu zamykać tych przejść granicznych, bo tu, na północnym wschodzie, nie widzieliśmy żadnych migrantów. To takie dziwne widzieć tam stojące wojsko i policję i kontrolowanie wszystkich” – podsumował burmistrz.
Ján Kurňava, burmistrz Spiskiej Starej Wsi, w której księdze gruntów znajduje się przejście Łysa nad Dunajcem, podkreślił, że państwo w ogóle ich nie powiadomiło o sytuacji. „Dzisiaj rano pojechałem osobiście na odprawę i okazało się, że są blokady na drogach, a wojsko i policja nie wpuszczają samochodów. Skontaktowałem się ze starostwem, mamy spotkanie z dyrektorem w Kieżmarku, powinniśmy otrzymać więcej informacji” – powiedział.
Według niego mieszkańcy pogranicza często podróżują do Polski, co odbije się także na pracownikach lokalnej firmy Zastrova, której pracownicy dojeżdżają do pracy z polskich gmin przygranicznych.
„Jesteśmy tym rozczarowani, jesteśmy w Unii Europejskiej i nie sądzę, że aż tak wielu migrantów ze Słowacji do Polski przekracza tę granicę, a nawet jeśli u nas jest. W mediach wspominano o wyrywkowych kontrolach, ale nikt powiedzieli, że całkowicie zamkną przejście” – podkreśliła Kurňava.
Granice można przekraczać na ośmiu drogowych przejściach granicznych:
Radoszyce – Palota,
Barvinek – Wyżny Komarnik,
Muszynka-Kourow,
Piwniczna-Zdrój – Mníšek nad Popradom,
Jurgów – Podspady,
Chyžné – Trstená,
Korbielów – Półwysep Orawski,
Zwardoń – Skalite.
Oraz na trzech przejazdach kolejowych:
Łupków – Palota/Medzilaborce,
Muszyna – Plaveč,
Zwardoń – Skalisty.
Według słowackiego Ministerstwa Dyplomacji 11 innych przejść granicznych jest zarezerwowanych dla pieszych. Jednocześnie SG podkreśliła, że tranzytem mogą się tam przejechać wyłącznie obywatele UE i Europejskiego Obszaru Gospodarczego, ich małżonkowie i dzieci:
Żonaty – Nižná Polianka,
Konieczna – Becherov,
Leluchów – Cyrk,
Niedzica – Łysa nad Dunajcem,
Łysa Polana – Tatrzańska Javorina,
Chochołów – Sucha Hora,
Winiarczykówka – Bobrow,
Ujsoły – Nowot,
Bór – Oščadnica/Vreščovka,
Zwardoń – myto,
Jaworzynka – Čierne-Skalité.
Przekraczanie granicy na tzw. przejściach turystycznych, np. w Tatrach, nie będzie dozwolone i będzie uznawane za nielegalne przekroczenie granicy – poinformowała także polska straż graniczna – poinformowała PAP.
„Subtelnie czarujący fan mediów społecznościowych. Introwertyk. Skłonny do napadów apatii. Przyjazny rozwiązywacz problemów. Nieuleczalny wichrzyciel”.