Te filmy otworzą ci oczy. Twórcy filmowi z całego świata przedstawiają przeciwstawne spojrzenie na kryzys migracyjny poprzez pryzmat prawdziwych ludzkich losów

Tak zwany kryzys migracyjny ponownie znalazł się w centrum uwagi. W ostatnich dniach media zostały zalane informacjami o masowych nielegalnych migrantach przekraczających nasze granice. O tym, że sytuacja ta nie jest czarno-biała, jak przedstawiają ją politycy, doskonale ilustrują poniższe filmy dokumentalne.

Ten wybór obrazów nadawanych przez ostatnie 10 lat opowiada poruszające historie ludzkie i odsłania rzeczywistość obecnego kryzysu. Są to raczej filmy, które kwestionują granice między „nami” i „nimi”, poruszają kwestię zbiorowej odpowiedzialności i zachęcają widzów do przyjęcia swojego człowieczeństwa.

ZIEMIA MIĘDZY

The Land Between dokumentuje podróże i próby migracji ludów Afryki Subsaharyjskiej przez granicę hiszpańsko-marokańską. Miasto Melilla, położone na północnym wybrzeżu Maroka, uznawane jest za suwerenną enklawę Hiszpanii i stało się jedyną trasą dla afrykańskich migrantów poszukujących schronienia i obywatelstwa europejskiego.

Dzięki wyjątkowemu i bezprecedensowemu podejściu film ten dokumentuje codzienne życie tych migrantów, a także skrajną przemoc i ciągłe złe traktowanie, z jakim spotykają się ze strony władz marokańskich i hiszpańskich. The Land Between bada także, w jaki sposób i dlaczego ludzie są gotowi zaryzykować wszystko, aby opuścić swój kraj w poszukiwaniu lepszego życia.

ZIELONA GRANICA

Film Zielona granica miał niedawno premierę na Festiwalu Filmowym w Wenecji, gdzie zdobył Nagrodę Specjalną Jury. Obraz nawiązuje do lasów tworzących ziemię niczyją pomiędzy Białorusią a Polską. Tam uchodźcy z Bliskiego Wschodu i Afryki desperacko próbują przedostać się do Unii Europejskiej, ale wpadają w pułapkę praw nadzorowanych przez rządy Białorusi i Polski.


Uchodźców wabi się do granicy obietnicą bezpiecznego przejazdu do UE. Prawda jest jednak taka, że ​​są oni politycznymi pionkami w sfałszowanej grze zaaranżowanej przez białoruskiego dyktatora Aleksandra Łukaszenkę.

Frederick Howe

„Irytująco skromny fan Twittera. Skłonny do napadów apatii. Gracz. Certyfikowany geek muzyczny. Twórca. Zapalony odkrywca. Student-amator”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *