WARSZAWA / Premier Mateusz Morawiecki ogłosił we wtorek 13 czerwca, że w Polsce kobieta może dokonać aborcji, jeśli jej życie lub zdrowie jest zagrożone. Wypowiadał się w odpowiedzi na śmierć 33-letniej kobiety w ciąży, która zmarła w wyniku wstrząsu septycznego podczas hospitalizacji w Nowym Targu na południu Polski. Kobieta była w piątym miesiącu ciąży.
Jak podała na swojej stronie internetowej telewizja TVN, Morawiecki podkreślił to podczas konferencji prasowej „Aborcja nigdy nie jest łatwym wyborem, ale czasami jest po prostu koniecznością, a polskie prawo jest w tej sprawie jasne: aborcja jest dozwolona we wszystkich tych przypadkach, gdy zagrożone jest życie i zdrowie „kobiety”. „Tutaj najważniejsze jest życie i zdrowie kobiety” ogłosił premier.
Sprawą śmierci 33-letniej Doroty zajmuje się obecnie Prokuratura Okręgowa w Katowicach. Kobieta została przyjęta do szpitala w Nowym Targu w niedzielę (21 maja) po wycieku płynu owodniowego w piątym miesiącu ciąży. Podczas pobytu w szpitalu skarżyła się telefonicznie bliskim, że bardzo źle się czuje, wymiotuje i ma dreszcze. W środę rano u kobiety zdiagnozowano wstrząs septyczny, a badanie ultrasonograficzne wykazało śmierć płodu. Kobieta zmarła tego samego dnia w wyniku zatrzymania akcji serca.
Śmierć 33-latki to trzecia śmierć od 2020 roku, kiedy zaostrzono i tak już rygorystyczne polskie przepisy aborcyjne. Część społeczeństwa zarzuca lekarzom, którzy nie dokonali aborcji, do której kobieta miała ustawowe prawo, o poniesienie odpowiedzialności za taki stan rzeczy. Zgodnie z obowiązującym prawem Polka może dokonać aborcji w przypadku zagrożenia zdrowia lub życia. Obrońcy praw do aborcji twierdzą jednak, że obawa przed represjami prawnymi, która skłoniła lekarzy do niemal całkowitego zakazania aborcji, doprowadziła ich w tym przypadku do odmowy przeprowadzenia aborcji, nawet jeśli kobieta jej potrzebowała.
W oczywisty sposób nawiązując do tej sytuacji i niepewności lekarzy co do tego, czy prawo będzie stosowane, Morawiecki wezwał pracowników służby zdrowia do „nie ukrywali braku instrukcji” lub ze względu na Twoje obawy. Podkreślił to „Aborcja jest w Polsce dozwolona w sytuacji zagrożenia życia i zdrowia kobiety. Polskie prawo jest jasne”. PAP dodała, że minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział w poniedziałek powołanie zespołu, który ma opracować wytyczne aborcyjne dla placówek służby zdrowia.
We wtorek część polskich parlamentarzystów z inicjatywy lewicowej posłanki Katarzyny Kotulovej uczciła minutą ciszy pamięć kobiet w ciąży, które zmarły w polskich szpitalach. „W polskich szpitalach kobiety umierają pod okiem lekarzy, a lekarze ci zamiast leczyć i ratować życie kobiet, ukrywają się za relikwiami Jana Pawła II i klauzulą sumienia” – dodał. krytykował Kotulovą. Jednak nie wszyscy posłowie odpowiedzieli na apel Kotulovej o uczczenie pamięci kobiet w ciąży, które zmarły w szpitalach – dodała TVN.
Wśród tych, którzy pozostali na miejscach, byli przedstawiciele koalicji rządowej, a także politycy Konfederacji i przewodniczący PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, który początkowo wstał, ale natychmiast usiadł – podała TVN, odnosząc się do oświadczenia. przez członkinię Koalicji Obywatelskiej Barbarę Nowacką. Nowacka skrytykowała ich postawę i zarzuciła, że dzieje się tak właśnie za sprawą polityki koalicji rządowej. „Czy Polki boją się mieć dzieci”.
„Amatorski ewangelista popkultury. Gracz. Student przyjazny hipsterom. Adwokat kawy. Znawca Twittera. Odkrywca totalny”.