Jak długo gotujesz w Domec?
Wszystko zaczęło się w grudniu 2016 roku z inicjatywy naszej księdza Anny Polckowej z chóru Słowackiego Kościoła ECAV w Bratysławie. Od tego czasu regularnie przychodzimy gotować do Domec.
Ile osób jest zaangażowanych w przygotowanie lunchu?
Nasz kościół ma grupę na Facebooku o nazwie Dla bezdomnych miłość przechodzi przez brzuch liczący 173 członków. Ktoś inny zawsze gotuje i dodaje się więcej. Czasem gotuje rodzina, czasem kilku kucharzy. Zaczęliśmy od ugotowania 20 litrów zupy dla 25 osób, dzisiaj gotujemy 38 litrów. Czasami ludzie przywożą jedzenie bezpośrednio do Domca, innym razem przywożą jedzenie do nas na plebanię, a nasz kierowca przywozi jedzenie do Domeca wozem chórowym. Wmawia się ludziom, że często jest to jedyny gorący posiłek dla bezdomnych, dlatego dają dużo mięsa. Niektórzy nawet pieczą ciasteczka.
Jak to wygląda z surowcami?
Do Domec przywozimy mięso, które jest finansowane przez administrację gospodarczą chóru kościelnego ECAV lub finansowane przez samych kucharzy. W kuchni Domac mamy już gotowe ziemniaki i rośliny strączkowe, resztę dowieziemy. Zawsze zastanawiamy się, czy jedzenie było dobre. Powiem jedno: tuż przed pandemią moja znajoma poszła rozdawać żywność pod mostem Lanfranconi. To wtedy usłyszała, jak ludzie mówili, że powinni przyjść do Domec w dniu, w którym gotowaliśmy. Bardzo mnie ucieszyło, że kojarzą nam się z dobrym jedzeniem.
„Wmawia się ludziom, że często jest to jedyny gorący posiłek bezdomnych, dlatego dają dużo mięsa, a niektórzy nawet pieczą ciastko.
Był czas, że wychodziłeś też na lunch. Co się zmieniło?
Wyszliśmy i rozdaliśmy datki, aby klienci Domaca mogli nas poznać, i robiliśmy to aż do wybuchu pandemii. Wtedy bardzo dbaliśmy o swoje zdrowie. Dziś chcielibyśmy ponownie rozdawać, ale często podczas dystrybucji nadal przygotowujemy lunch na drugie wejście po południu.
Co oznacza dla Ciebie osobiście gotowanie w Domec?
Zawsze dużo gotowałam, pochodzę z dużej rodziny, ale nigdy bym nie powiedziała, że pewnego dnia ugotuję 38 litrów. To pożyteczna praca, myślę, że konieczna. Kiedy ludzie nie mogą sobie pomóc, ten, kto może pomóc, powinien pomóc. To także miłość bliźniego, która jest drugim najważniejszym przykazaniem. Kiedy mam już dość, powinienem spróbować pomóc drugiemu. Wartość człowieka leży w tym, jak traktuje swoje środowisko. Angażują się także ludzie, którzy nie chodzą regularnie do kościoła, ale mają kochające i otwarte serca. Jest to znaczące działanie i obecnie robimy, co w naszej mocy.
Jakie ulubione danie lubisz gotować?
Bardzo lubię kapustę i gulasze. Naszą zasadą jest niemarnowanie żywności i kupowanie tylko tego, czego potrzebujemy. Mój mąż i ja jemy wszystko. Wychowaliśmy się w socjalizmie, więc nauczyliśmy się, że wszystko jest w porządku. Nie zawsze było to mięso, a salami jedliśmy tylko w sobotę i niedzielę.
Co chciałbyś powiedzieć bezdomnym, którzy trafiają do Domec?
Nie ma potrzeby tracić nadziei. Bóg dokonuje także niemożliwego. Często w brinda podejmujemy złe decyzje. Kilkakrotnie rozmawiałem także z klientami i słuchałem ich osobistych historii. Klient powiedział mi, że nie chce zostawać w domu, dla niego to przejściowe. Musiałeś mu pomóc w Vagusie, bo po sześciu miesiącach już go tam nie widziałem.
Głównie po to, żeby wytrwali i potraktowali to jako część okresu, w którym można to zmienić. Bardzo chciałbym, żeby mieli gdzie mieszkać, bo to jest baza wypadowa do wyjścia z ulic. Dobrze, że istnieją stowarzyszenia pomagające bezdomnym. Nie chcemy promować żadnej religii, chcemy, żeby bezdomni zobaczyli, że są ludzie, którzy ich kochają i chcą im pomóc.
———————————-
Patrícia Kovalová, Ivana Balgová
Foto: Magdalena Tomalova; archiwum prywatne rodziny Szadvári
Nie jesteś pierwszą osobą, która czyta tę rozmowę. Setki bezdomnych przeczytało wywiad pani Ivicy w magazynie Zulice, magazynie stowarzyszenia obywatelskiego Vagus, który piszemy bezpośrednio dla nich. Otrzymują bezpłatnie magazyn pełen przydatnych informacji i sami współtworzą jego treść. Nawet bezdomni chcą czytać wywiady, które poruszają ich serca. Wesprzyj wydawanie magazynu Zulice.
„Całkowity ekspert w dziedzinie muzyki. Badacz Twittera. Miłośnik popkultury. Fanatyk telewizji przez całe życie”.