NATO ma już plan odstraszania Rosji. Na Słowacji będzie więcej żołnierzy – Świat – Aktualności

Inne tematy szczytu to perspektywa przystąpienia Kijowa do sojuszu czy zabezpieczenie budżetów obronnych na poziomie co najmniej 2% PKB.

Wszystkie mają oczywiście bezpośredni związek z inwazją na Ukrainę na pełną skalę, którą Kreml rozpoczął w lutym ub.r. jako kolejną fazę wojny, którą Rosja toczy z sąsiadem od 2014 roku. Na szczycie sojuszu w Wilnie , która rozpoczęła się dzisiaj i potrwa do jutra, Słowację reprezentuje prezydent Zuzana Čaputová. Towarzyszą jej minister spraw zagranicznych Miroslav Wlachovský i szef Departamentu Obrony Martin Sklenár.

Minister obrony Sklenár o innych żołnierzach NATO na Słowacji

Wideo

źródło: Telewizja Prawda

Zeszłoroczne spotkanie NATO w Madrycie zadecydowało o planach obronnych Sojuszu. „Szczyt wileński ma je urzeczywistnić. Zwłaszcza jeśli chodzi o wzmocnienie obrony na wschodnim skrzydle sojuszu, którego częścią jest Słowacja. Przede wszystkim zależy nam na przewidywalnym i skoordynowanym systemie obrony powietrznej „W tej chwili działa bardziej punktualnie. Uważam za bardzo ważne, aby w razie potrzeby wzmocnić obronę powietrzną Słowacji” – wyjaśniła Čaputová.

Czas na NATO! Čaputová jako pilot, parada przywódców sojuszu w wersji „bojowej”.

Wideo

NATO powinno mieć „do dyspozycji” 300 tys. żołnierzy, których w razie potrzeby rozmieści w ramach trzech planów regionalnych. Określają, dokąd jednostki miałyby się udać i jak byłyby uzbrojone. Jednocześnie trzeba myśleć o tym, aby ci żołnierze mogli wykonywać swoje zadania. „Musimy skupić się na logistyce. Nie ma znaczenia, ile masz czołgów czy broni, kiedy kończy się amunicja, paliwo i nie masz ludzi do obsługi maszyn” – wspominał generał emerytowany Ben Hodges, który dowodził siłami lądowymi USA w Europie w latach 2014-2018. Prawda w wywiadzie przed szczytem.

Ucz się więcej Generał USA: Rząd Bidena nie chce porażki Ukrainy, ale nie chce też upadku Rosji

Wsparcie z Hiszpanii i Czech

„Bardzo się cieszymy, że Hiszpanie zdecydowali się na wzmocnienie swojej obecności na wschodnim skrzydle. Będą działać w ramach grupy bojowej w Polsce. To jasny dowód, że możemy liczyć na sojuszników. Kilkuset żołnierzy” przyjedzie z Hiszpanii Technicznie rzecz biorąc, mówi się o przejściu z batalionu do brygady. Jesienią powinni przyjechać na ćwiczenia, na podstawie których ustalimy dokładny harmonogram i możliwości wojskowe, jakie Hiszpanie wniosą.” , minister obrony Sklenár powiedział w Wilnie.

Liczba czeskich żołnierzy już działających na Słowacji zostanie nieznacznie skorygowana. „Republika Czeska identyfikuje również jednostki, które mogłyby wzmocnić członków sił zbrojnych, które już tu mamy, w przypadku eskalacji kryzysu” – wyjaśnił Sklenár.

Čaputová: Mam taki sam mandat na szczycie NATO jak za rządu Smeru

Wideo

źródło: Telewizja Prawda

W ramach operacji wielonarodowej grupy bojowej parlament zatwierdził operację trzech tysięcy zagranicznych żołnierzy na Słowacji. Obecnie mandat ten nie jest realizowany. Oznacza to, że nawet gdyby na Słowację przybyło więcej czeskich żołnierzy i Hiszpanów, posłowie nie musieliby ponownie głosować.

Dobre wieści i złe wieści

„Wiadomości o nowych planach obronnych NATO są mile widziane, zwłaszcza w państwach frontowych. Jest to ważna decyzja szczytu w Wilnie dotycząca gotowości Sojuszu do stawienia czoła rosyjskiemu zagrożeniu w perspektywie średnio- i długoterminowej. Rodzi to jednak również pytania o wcześniejsze plany obronne NATO , które wyraźnie nie były wystarczająco dobre. Być może mogłyby wystarczyć do odstraszenia niezmotywowanego przeciwnika, ale nie byłyby wystarczające do celów obrony naprzód” – powiedział Prawdzie Toms Rostoks z Centrum Bezpieczeństwa i Badań Strategicznych Łotewskiej Akademii Obrony Narodowej.

Ale czy NATO naprawdę musi skupiać się na Rosji, skoro jego siły zbrojne straciły dziesiątki tysięcy żołnierzy na Ukrainie?

„W ciągu 500 dni wojny wiele się nauczyliśmy o większości słabych i mocnych stron rosyjskiego kompleksu wojskowego. Doskonale wiemy, że rosyjskie siły zbrojne dysponują jeszcze znaczną siłą ognia, potencjałem nuklearnym, który można wykorzystać co najmniej do wymuszeń, zasobami ludzkimi do rekrutacji głównie z najbardziej odległych regionów kraju, funkcjonującą bazą werbunkową i systemem wojennym, choć osłabionym gospodarka. Wystarczy prowadzić wojnę na wyniszczenie na Ukrainie, niezależnie od rzekomych sprzeczności między najwyższymi urzędnikami, endemicznej korupcji, fatalnych błędów w zarządzaniu i kontroli sił zbrojnych, złego wyszkolenia i przygotowania nowych rekrutów oraz niskiego poziomu morale bojowe” – odpowiedział polski analityk ds. bezpieczeństwa Artur w rozmowie z Prawdą Gruszczak z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.

Ukraina, UE Ucz się więcej Czy Ukraina ma przyszłość w UE i NATO dopiero po klęsce Rosji?

Hans Petter Midttun z Centrum Strategii Obronnych, który w latach 2014-2018 pełnił funkcję norweskiego attaché ds. obrony na Ukrainie, przestrzega przed lekceważeniem Rosji i zwraca uwagę na problemy z sojuszem.

„Nie sądzę, żebyśmy automatycznie zakładali, że NATO przetrwa tę wojnę. Inaczej mówiąc. Jest znacznie bardziej prawdopodobne, że sojusz przetrwa tę wojnę, ale nie można wykluczyć innego scenariusza. Uważamy, że NATO zawsze tam będzie, bez względu na wszystko. Ale jednocześnie zawiedliśmy, nie inwestując wystarczająco dużo w obronę i bezpieczeństwo. Ta wojna uwydatnia konsekwencje tego błędu bardziej niż jakakolwiek inna Sojusz nie był w stanie zrealizować swoich ambicji – powiedział Midttun Prawdzie.

Według niego obecna wojna nie dotyczy tylko Ukrainy. „Oczywiście jest to fundamentalne. Ale moim zdaniem to tylko część większej konfrontacji, z jaką Rosja nas skonfrontowała. W 2010 roku Sojusz przyjął koncepcję strategiczną, w której napisano o zarządzaniu kryzysowym. Powiedział, że NATO powstrzyma wojnę lub konflikt w sąsiedztwie, jeśli zagrażają naszemu bezpieczeństwu. Odpowiedzią na to jest to, co dzieje się na Ukrainie. W nowej koncepcji strategicznej, którą sojusz przyjął na ubiegłorocznym szczycie w Madrycie, wciąż mówimy o zarządzaniu kryzysowym, ale jest nie było już zdania o zatrzymaniu konfliktu w sąsiedztwie.Moim zdaniem NATO mogło zostać zastraszone” – powiedział Midttun.

Punkt widzenia sojuszu ukraińskiego

Pytanie, czy Sojusz obawiał się również ewentualnego wejścia Ukrainy do Sojuszu. Čaputová wyjaśniła, że ​​szczyt nie zadecyduje bezpośrednio o członkostwie Ukrainy w NATO. „Będziemy jednak rozmawiać o zacieśnianiu praktycznej i politycznej współpracy z Kijowem, co uważam za bardzo ważne” – podkreślił szef państwa.

Ódor: Dziękuję Fico za wsparcie Ukrainy w NATO. Nie wiem, dlaczego zmienił zdanie

Wideo

źródło: Telewizja Prawda

O tym, co Ukraina otrzyma od NATO na szczycie, dyskutowano do ostatniej chwili. Według informacji „Prawdy” Słowacja jest jednym z krajów, które domagały się jasnej perspektywy akcesyjnej dla Kijowa. Wręcz przeciwnie, Niemcy były bardziej ostrożne, ale najważniejsze było nastawienie Stanów Zjednoczonych, które też nie chcą się spieszyć z zaproszeniem na Ukrainę.

„Financial Times” napisał, że w pewnym momencie na szczycie dyskutowano, że w konkluzjach wileńskiego spotkania pojawi się zdanie, że NATO zaprosi Kijów do sojuszu, gdy sojusznicy osiągną porozumienie i spełnią warunki.

Jednak prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nazwał takie sojusznicze podejście absurdem. Przybyła do Wilna głowa państwa poinformowała o tym na portalu społecznościowym Twitter.

„Chcę podkreślić, że to sformułowanie dotyczy zaproszenia do członkostwa w NATO, a nie członkostwa Ukrainy. Jest to bezprecedensowe i absurdalne, gdy nie ma terminu zaproszenia lub członkostwa Ukrainy. Jednocześnie jest niejasne sformułowanie o warunkach zaproszenie Ukrainy” – odpowiedział Zełenski. „Oznacza to, że pozostaje możliwość negocjowania przystąpienia Ukrainy do NATO podczas negocjacji z Rosją. A dla Rosji oznacza to, że ma motywację do dalszego terroru. Niepewność jest słabością. I będę o tym otwarcie dyskutował na szczycie” — powiedział ukraiński prezydent.

„Potwierdziliśmy, że Ukraina zostanie członkiem NATO, i zgodziliśmy się znieść wymóg planu działań dla członkostwa” – powiedział w końcu dziennikarzom sekretarz generalny Jens Stoltenberg podczas spotkania na szczycie. Wspomniany plan to program, który w normalnych warunkach jest drogą do przystąpienia do NATO.

Jednak nadal nie jest jasne, kiedy Ukraina mogłaby zostać członkiem sojuszu. Jedyna zgoda jest taka, że ​​dopiero po wojnie.

Frederick Howe

„Irytująco skromny fan Twittera. Skłonny do napadów apatii. Gracz. Certyfikowany geek muzyczny. Twórca. Zapalony odkrywca. Student-amator”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *