Psycholog Madro: Po Zámockej wołaliśmy o akcję. Młodzi biorą odpowiedzialność – Strona główna – Aktualności

Firma pogrzebowa przewozi ciała zmarłych

Wideo

źródło: PRavda TV

Marek Madro mówi w wywiadzie:

  • czy szkoły są bezpieczne
  • jeśli zrobi się wystarczająco dużo, aby poprawić zdrowie psychiczne,
  • co przeżywają dzieci i ich rodzice po tragedii,
  • która doprowadza młodych ludzi do sytuacji granicznych,
  • czy coś się poprawiło po zabójstwie Zámockiej?

Ekipa psychologów z IPček udzieliła pomocy szkole, w której wybuchł pożar. Jest to szkoła dla wyjątkowo uzdolnionych dzieci. Czy są pod większą presją niż dzieci uczęszczające do tradycyjnych szkół?

Jestem pewien, że jest to związane z ciśnieniem. Te dzieci nie mogą zawieść, nie mogą być w niczym słabsze, bo to najzdolniejsi muszą być we wszystkim najlepsi i najwspanialsi. Mają trudności.

Ucz się więcej Uczeń podpalił samochody i szkołę. Dzieci są pod presją, infolinie dzwonią przez cały dzień, mówi Madro z IPček

Pożar szkoły i samochodu spowodował uczeń liceum. Ale spróbujmy podać ogólną nazwę, co prowadzi młodych ludzi do tak ekstremalnych sytuacji?

Bardzo trudno jest odpowiedzieć na pytanie, co wydarzyło się dzisiaj w szkole. Jeśli spojrzymy na to bardziej ogólnie, to z pewnością pierwszą i najważniejszą rzeczą jest ogromna presja, której podlegają dzieci. Podkreślają to ostatnie wydarzenia i sytuacje kryzysowe. Przez stan naszego społeczeństwa, jak bardzo jesteśmy podzieleni. Młodzi ludzie to dostrzegają, doświadczają, ale nie mają możliwości na to wpływu.

Czują się sfrustrowani, że dorośli nie działają i nie mogą rozwiązać codziennych wyzwań, które niosą ze sobą kryzysy. Jednocześnie czują, że dorośli obijają się i nie robią wystarczająco dużo. Często podkreśla to choroba psychiczna, trudności psychiczne, z którymi nie mogą sobie poradzić, pozostają zamknięci i samotni. Może to spowodować, że wezmą odpowiedzialność za siebie i spróbują podjąć działania.

Wraki samochodów po pożarze na ulicy Pestovatelskiej w...

Wraki samochodów po pożarze na ulicy Pestovatelskiej w...

Specyfika tego okresu rozwoju polega na tym, że ich mózg nie jest na tyle dojrzały, aby móc obiektywnie ocenić konsekwencje swojego zachowania. Z młodymi ludźmi mówimy więc o tym, że zachowują się tak, jakby byli skrajni. Wybierają radykalne wyrażenia, są bardzo widoczni i wybierają skrajności. To typowe dla nich poszukiwanie własnej tożsamości, ale także testowanie granic świata i tego, jak on działa. Jeśli znajdą coś, co ich zdaniem definiuje, lub coś, co mogą wnieść, bez względu na to, jak radykalne, to w oparciu o wartości, których nauczyli się przez całe życie od rodziców lub szkoły, zachowują się i działają.

Premier Ľudovít Ódor i minister spraw wewnętrznych Ivan Šimko ostrzegają, że słowacka młodzież ulega radykalizacji. Dlaczego tak się dzieje w naszym regionie?

Przeżywamy ogromną walkę na wielu frontach – zarówno offline, jak i online. Nasze społeczeństwo jest tak spolaryzowane, że musimy się gdzieś ustawić. Jesteśmy bardzo zamknięci. Młodzi ludzie, którzy tak naprawdę nie mają możliwości wpływania na otaczający ich świat, ponieważ są młodzi, nie mają działań partycypacyjnych wpływających na działania w szkole. Na przykład, jak działa system szkolny lub jakie są możliwości spędzania wolnego czasu. Próbują coś wnieść, choć może się to wydawać radykalne, chcą być częścią grupy. Pragną być częścią czegoś większego niż oni sami. Kiedy nie znajdują tego w swoim środowisku, w świecie offline, wnosi swój wkład świat online, który natychmiast zaspokaja te potrzeby.

Można powiedzieć, że to, co wiąże się z radykalizacją, to stopniowe odrodzenie. Młodzi ludzie stopniowo przekraczają własne granice, a potem zaczynają iść na kompromis. Na przykład, gdy uczestniczą w grupie, w której czują się doceniani i akceptowani, w której interesują się nimi, a nie tylko kontrolują. Jeśli grupa wtedy czegoś od nich chce, zrobią to, aby nie zostać wykluczonym. Doświadczają strachu, że teoretycznie mogłoby się to wydarzyć.

Rok szkolny zakończył się w piątek. Jak dzieci mogą zinterpretować fakt, że w szkole, do której uczęszczają, wybucha pożar zaledwie dzień po rozdaniu kart do głosowania? Czy nie potrafią wytłumaczyć, że szkoła nie jest bezpiecznym miejscem?

To oczywiście ogromny szok. To bardzo trudne dla wszystkich – dla szkoły, organizatorów, śledczych, profesjonalnych zespołów, służb ratowniczych, które były tam w sobotę. Przez cały dzień do tej szkoły przychodzili rodzice przerażonych dzieci, koledzy z klasy, którzy przeżywali bezpośrednie zagrożenie i czuli, że szkoła nie jest już miejscem, w którym czują się bezpiecznie.

Samorządowcy o sytuacji po tragedii

Wideo

źródło: Telewizja Prawda

W ciągu ostatnich kilku miesięcy w tej szkole miały miejsce trzy tragiczne wydarzenia, z którymi nie była w stanie odpowiednio sobie poradzić. Dzieci nie czuły, że ich potrzeby i sygnały zostały wysłuchane. Tak, szkoła się stara. To nie wina nauczycieli, ale niestety tak się stało i wszyscy jesteśmy w szoku. Nadszedł czas, aby dowiedzieć się, jak naprawdę pomóc młodym ludziom i nie zostawić ich samych. Naprawdę podejmij konkretne kroki, aby pomóc im wpływać na świat i to, co dzieje się w szkole, aby miały możliwość zaspokojenia swoich normalnych potrzeb psychologicznych.

Co rodzice mogą robić w domu w takich czasach?

Mam tylko jedną bardzo prostą, ale bardzo ważną i emocjonalną rekomendację. Teraz niezwykle ważne jest, aby rodzice podeszli do swoich dzieci, przytulili je i powiedzieli, że są przy nich. Nie muszą o niczym rozmawiać. Czas na wielkie gesty, aby te dzieci dały rodzicom do zrozumienia, że ​​są z nimi.

Zapewniasz centrum rozmów dla młodzieży i linię kryzysową. Co czułeś po tym, jak dowiedziałeś się, że szkoła płonie, a uczeń zginął?

Udzielamy kilku form pomocy – porady przez internet poprzez czat, e-mail, wideo oraz telefon. Posiadamy również centra kryzysowe w każdym mieście regionalnym – bezpłatne, anonimowe, dostępne 24/7. W centrum każdego miasta wojewódzkiego znajduje się tzw. „Kaczka”, do której przychodzą młodzi ludzie, aby porozmawiać o trudnościach i sytuacjach kryzysowych. Mamy kluby w czterech miastach, do których przyjeżdża młodzież.

To, co działo się z nami przez ostatni rok, to ogromny wzrost próśb o pomoc. Obecnie nasze usługi są tak przeciążone, że choć mamy zespół 140 psychologów, który pomnożyliśmy w ciągu ostatniego roku, to wciąż wydaje się on niewystarczający. Naszym zadaniem jest wypełnienie luk w systemie i pomoc w działaniu systemu. To coś, z czym walczymy i bardzo się staramy.

Dzisiaj (uwaga w sobotę 1 lipca) wszystkie nasze infolinie dzwonią przez cały dzień. Koledzy opowiadają mi o wszystkich klubach, o wszystkich „Kaczkach”, że przychodzą tam rodzice i młodzież, którzy martwią się, czy ich szkoła jest bezpieczna, czy mają gdzie wracać. Jak to możliwe, że ich koledzy z klasy nagle stanowią potencjalne ryzyko i zagrożenie dla ich życia, czy tak jest naprawdę. Szukają bezpieczeństwa we własnym świecie. Zadaniem naszych psychologów jest uświadomienie im, że świat jest bezpiecznym miejscem, w którym warto rozwijać własną kreatywność oraz budować wartości i życie.

Do tej samej szkoły uczęszczał także morderca z ulicy Zámockiej. Czy poleciłbyś inspekcję w szkole lub szersze działania zapobiegawcze?

Po tym, co wydarzyło się w Zámockej, na tę szkołę została wystawiona ogromna presja. Przede wszystkim szkoła musiała się odbudować. To, co Juraj zrobił wtedy i co stało się teraz, nie leży w gestii szkoły. Oczywiście ze względu na naciski wywierane na nią ze wszystkich stron, w tym ze strony Ministerstwa Edukacji i różnych władz, potrzebuje ona nie tylko kontroli i krytyki, ale i wsparcia. Oczywiście, jest na miejscu.

Odpowiedzialni liderzy, którzy są odpowiedzialni za zapewnienie dzieciom bezpieczeństwa, muszą podejmować decyzje i zachęcam ich do tego, ponieważ dzieci muszą zobaczyć, że nastąpiła jakaś zmiana. Niech dorośli, w tym ministrowie, rząd, prezydent wiedzą, że czują strach i nie czują się bezpiecznie. Musimy dokonać poważnych zmian systemowych, aby dzieci zaczęły wierzyć w instytucje i państwo.

Nie chcę być patetyczny, ale po Zámockej krzyczeliśmy i tupaliśmy, żeby coś zmienić, żeby nauczyciele nie wywierali takiej presji na dzieci. To się nie działo. Osoby, które zgłosiły się do nas po Zámockiej oczekiwały działań i działań, aby Zámocká się nie powtórzyła. Nie zauważyłem, że one się naprawdę dzieją.

Jakie środki można podjąć w krótkim okresie?

Najwyraźniej uczynić temat zdrowia psychicznego kwestią kluczową – być może nawet dla następnego rządu. Młodzi ludzie wiele przechodzą pod wpływem tego, co się tu dzieje i wcale nie czują się bezpiecznie. Czują, że nie ma przed nimi przyszłości. Musimy to zmienić. Pozyskaj więcej pracowników wsparcia, psychologów szkolnych, pedagogów specjalnych w szkołach. Zacznij pytać dzieci nie tylko o to, jaka bitwa była w którym roku, ale także o to, jak sobie radzą, jak rozwijają relacje, jak radzą sobie ze stresem i lękiem, jak rozwiązują konflikty. Musimy to szybko przenieść do szkół. Wspierać system, aby dzieci nie tylko w szkole czuły się bezpiecznie, a politycy przestali polaryzować społeczeństwo i mówić o różnych kategoriach ludzi, a temat zdrowia psychicznego stał się wartością, której społeczeństwo będzie bronić.

Założycielem szkoły, w której doszło do tragedii, jest Autonomiczny Region Bratysławy. Jak podchodzi do tematu zdrowia psychicznego?

BSK jest świadomy tego, co wydarzyło się w Zámockiej, a także w sobotę. Bierze odpowiedzialność za to, co się dzieje i chce przyczynić się do poprawy, nawet jeśli nie leży to w jego kompetencjach. Wspierajcie psychologów szkolnych w szkołach, sprowadzajcie ich, stwórzcie na to środki finansowe, znajdźcie ekspertów dla szkół.

We współpracy z BSK stworzyliśmy projekt, w którym pracujemy z dyrektorami szkół, nauczycielami, pracownikami szkół, gdzie prowadzimy różne warsztaty, superwizje, porady dotyczące zawodów zawodowych w szkołach ponadgimnazjalnych BSK.

Druga część to alimenty. To kampania, którą BSK zaprojektowała z naszymi psychologami niesomok.sk, gdzie dostępne są wszystkie instrukcje radzenia sobie z lękiem, stresem i zmartwieniami. Istnieje bezpłatna pomoc związana z naszymi psychologami, którzy są dostępni 24/7. Mogą skorzystać z usług bratysławskich i malakkańskich oddziałów naszej „Kaczki”, przyjechać i otrzymać darmową pomoc nie tylko dla siebie, ale także dla swoich bliskich.

Zobacz też: Program Ide o nas z października 2022, stworzony po strzelaninie na ulicy Zámocká

WIDEO: Z psychologiem Markiem Madro o wzroście zachowań agresywnych, radykalizacji, ale też frustracji wśród młodego pokolenia. Jakie mogą być przyczyny, ale też jakie rozwiązania powinniśmy spróbować wdrożyć.

Joy Perry

„Amatorski ewangelista popkultury. Gracz. Student przyjazny hipsterom. Adwokat kawy. Znawca Twittera. Odkrywca totalny”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *