„OĽANO poseł Milan Vetrák ingerował w sposób niewłaściwy i niedopuszczalny w proces legislacyjny podczas uchwalania ustawy o ochronie konsumentów. W efekcie skutecznie wyegzekwował sankcję medialną za publikację wypowiedzi polityków, mimo że podobny wniosek nie został przyjęty na posiedzeniu plenarnym ostatnim razem dzięki SaS. OĽANO wielokrotnie potwierdzał, że gwałt na procesie legislacyjnym ma we krwi. Z tego powodu wzywamy również Prezydent Zuzanę Čaputovą do zawetowania zatwierdzonej poprawki do ustawy i odesłania jej do parlamentu ”. — powiedział prezes SaS Richard Sulík.
Kollar uważa, że ten krok nie był prawidłowy
Marszałek parlamentu Boris Kollár (Jesteśmy rodziną) uważa, że krok ten nie był słuszny i zapowiada korektę. Mówi, że dziennikarze nie mogą odpowiadać za to, co robi polityk. „Trzeba przybliżyć prawdziwy fakt, który się wydarzył i przekazać go obywatelom”, powiedział w odpowiedzi. Jeśli prezydent stanowi ustawę, zobowiązuje się ją zmodyfikować w drodze nowelizacji. Dodał, że znajdą się w nim wszystkie ustawy zwrócone przez prezydenta na uroczystym posiedzeniu, które odbędzie się 1 września z okazji Święta Konstytucji Słowacji.
Zmiana przepisu Kodeksu Cywilnego
Ustawa o ochronie konsumentów została przyjęta przez członków Rady Narodowej (NR) Republiki Słowackiej we wtorek, 20 czerwca, również z poprawką ze wspólnego sprawozdania komisji, która zmienia przepisy kodeksu cywilnego. Podnosi kwestię publikowania i rozpowszechniania nieprawdziwych informacji o osobie fizycznej, „nawet jeśli osoba, która dokonała nieuprawnionej interwencji, polegała na wiarygodności źródła informacji i nie weryfikowała jej prawdziwości”.
W uzasadnieniu zmiany napisano, że zdarzają się przypadki, gdy sędzia, zważywszy na uprzywilejowany charakter podmiotu, który opublikował lub rozpowszechnił nieprawdziwe informacje, nie chce przyznać należytego zadośćuczynienia, czyli usprawiedliwienia. Nie dzieje się tak nawet wtedy, gdy źródło informacji, choć wiarygodne, przyznaje, że informacje pierwotnie przez niego opublikowane, które następnie zostały rozpowszechnione przez inne podmioty, np. media, nie są prawdziwe. „Ani też w społeczeństwie demokratycznym nie ma żadnego powodu, aby prezenter miał możliwość dyskusji o źródle lub jego wiarygodności po prostu po to, aby mogło to bezkarnie, a czasem celowo szkodzić reputacji i honorowi lub ingerować w prywatność osoby fizycznej” ”. jest napisane w uzasadnieniu zmiany.
„Całkowity ekspert w dziedzinie muzyki. Badacz Twittera. Miłośnik popkultury. Fanatyk telewizji przez całe życie”.