Zapłacą ci, którzy nie chcą przyjąć migrantów. Państwa UE popierają historyczne porozumienie

To wybuchowy i polaryzujący temat, który dręczy Unię Europejską od ośmiu lat. Kryzys migracyjny z 2015 roku pokazał, że europejski system przyjmowania migrantów nie działa.

Po częściowym uspokojeniu się sytuacji na granicach UE presja migracyjna zaczęła ponownie rosnąć w ubiegłym roku. Słowacja jako kraj tranzytowy zapłaciła za to czasowym przywróceniem kontroli na granicach z Czechami i Austrią.

Fala migracji nie słabnie również w tym roku. Bruksela stara się więc znaleźć porozumienie w sprawie rozwiązania systemowego. Jak dotąd nie zostało to zaakceptowane, znalezienie wspólnego rozwiązania dla 27 państw członkowskich jest trudne.

Po ośmiu latach ministrowie spraw wewnętrznych państw UE uzgodnili w czwartek w Luksemburgu nowe zasady. Słowacki minister spraw wewnętrznych Ivan Šimko wstrzymał się od głosu, tylko Polska i Węgry były przeciw.

Obowiązkowa solidarność

Pomysł przymusowej relokacji osób ubiegających się o azyl, który zobowiązałby wszystkie kraje UE do przyjęcia określonej liczby migrantów, spotkał się po 2015 roku z silnym oporem, szczególnie w regionie Europy Środkowej, do którego należy Słowacja. Obowiązkowe kwoty – jak wspomniano o zasadzie przymusowej relokacji – nie pojawiają się w nowej umowie.

Zamiast tego kraje zgodziły się na tzw. solidarność obowiązkową.

Migranci za płotem na granicy polsko-białoruskiej. Zdjęcie poglądowe – TASR/AP

Szczegóły nie były jeszcze znane. Zasada obowiązkowej solidarności miała opierać się na fakcie, że w razie kryzysu kraje UE powinny

Ten artykuł jest przeznaczony wyłącznie dla subskrybentów Denník N.

Czy jesteś abonentem?

Frederick Howe

„Irytująco skromny fan Twittera. Skłonny do napadów apatii. Gracz. Certyfikowany geek muzyczny. Twórca. Zapalony odkrywca. Student-amator”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *