Prawo może ograniczać prawo do bycia wybranym.
BRUKSELA. Stany Zjednoczone i Unia Europejska (UE) krytykują nową polską ustawę badającą rosyjskie wpływy, która mogłaby uniemożliwić opozycji politycznej sprawowanie urzędów publicznych bez pełnych sankcji prawnych.
Sejm przyjął ustawę w piątek, a prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że ją podpisze.
Obawa o pozbawienie praw opozycji
„Rząd USA jest zaniepokojony tym, że polski rząd przyjmuje nowe przepisy, które mogą zostać wykorzystane do ingerowania w wolne i uczciwe wybory w Polsce” – powiedział rzecznik Departamentu Stanu USA Matthew Miller.
Dodał, że taka ustawa „może być wykorzystana do blokowania nominacji polityków opozycji bez należytego procesu”.
Komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders skomentował ustawę we wtorek, mówiąc, że może ona pozbawić obywateli prawa do kandydowania na urzędy publiczne.
Podkreślił, że był szczególnie wstrząśnięty faktem, że „można podjąć taką decyzję jako słuszną bez kontroli sądowej”.
Unia „nie zawaha się przed podjęciem środków w razie potrzeby, ponieważ nie da się osiągnąć porozumienia w sprawie takiego systemu bez rzeczywistej ochrony prawnej” – powiedział Reynders przed spotkaniem ministrów spraw europejskich, aby ocenić stan praworządności na Węgrzech i Polska.
Ma powstać komisja państwowa
Ustawa zaproponowana przez rządzącą partię Prawo i Sprawiedliwość (PiS) proponuje powołanie państwowej komisji do zbadania rosyjskich wpływów w Polsce i bezpieczeństwa narodowego.
Komisja ma przedstawić swoje ustalenia 17-go. do września, zaledwie kilka tygodni wcześniej wybór parlamentu. Może nakładać sankcje, w tym 10-letni zakaz konkurencji, na urzędników kontrolujących wykorzystanie środków publicznych.
Lexa Tuska
Zdaniem krytyków, przyszłe przepisy skupią się jednak na opozycji politycznej i mogą wpłynąć na wynik jesiennych wyborów parlamentarnych. Nazwana przez krytyków Lex Tusk, propozycja jest powszechnie postrzegana jako wymierzona w byłego premiera i lidera koalicji opozycyjnej Donalda Tuska na początku kampanii wyborczej.
PiS zarzuca politykowi, że w latach 2007-2014 był premierem zbyt przyjaźnie nastawiony do Rosji.
Duda przekonywał w poniedziałek, że projekt ustawy nie daje komisji uprawnień do wykluczania kogokolwiek z życia publicznego czy politycznego. Prezydent poszedł na ustępstwo wobec krytyków i choć ustawę akceptuje, to o nią prosi Trybunał Konstytucyjny, zbadaj to. Zdaniem niektórych ekspertów, planowane przepisy naruszają konstytucję.
„Total twitterowy guru. Maven zombie. Myśliciel przez całe życie. Hardcore alkoholowy ninja. Przyszły idol nastolatków”.