Komisja Europejska (KE) zaproponowała w środę, by kraje, które odmawiają przyjęcia relokowanych migrantów, płaciły za każdego z nich 22 tys. euro – przypomina PAP. „Stanowisko naszego rządu w tej sprawie się nie zmieniło” – powiedział Müller. „Uważamy, że nie powinno być żadnych mechanizmów dystrybucji wymuszonej i będziemy temu bardzo stanowczo przeciwni” – dodał. on dodał. Propozycję tych środków skrytykowały też Chorwacja, Węgry i Słowacja – pisze PAP, powołując się na jej źródła.
archiwum wideo
Stanowisko to potwierdził także polski premier
Minister spraw wewnętrznych Polski Mariusz Kamiński powiedział w czwartek, że jego kraj nie zgadza się i nie zaakceptuje przymusowego przerzucania migrantów do Polski. Stanowisko to potwierdził w piątek premier Mateusz Morawiecki. Według niego Polska udziela różnych form pomocy swoim partnerom, zwłaszcza na południu Europy. Rzeczniczka KE Anitta Hipperová powiedziała PAP w piątek, że komisja proponuje obowiązkowy system solidarności. Kraje członkowskie będą mogły wybrać, które środki solidarności wybiorą – relokację migrantów, wsparcie finansowe lub operacyjne. Ambasadorowie krajów członkowskich przy UE mieli omówić propozycję w piątek.
Komisja Europejska podjęła kroki prawne
Zgodnie z propozycją KE około 30 tys. migrantów ma zostać przesiedlonych z południowej Europy do innych krajów. Liczba ta może wzrosnąć do 120 000. Już w 2015 roku Polska i inne kraje odmówiły przystąpienia do unijnego mechanizmu redystrybucji migrantów. Komisja Europejska podjęła kroki prawne przeciwko tym krajom – przypomina PAP.
„Subtelnie czarujący fan mediów społecznościowych. Introwertyk. Skłonny do napadów apatii. Przyjazny rozwiązywacz problemów. Nieuleczalny wichrzyciel”.