Od początku roku w dół światowych indeksów ciągnęły przede wszystkim akcje technologiczne. A wyniki trzeciego kwartału tylko potwierdziły ten trend. W zeszłym tygodniu giganci technologiczni poinformowali o swoich bieżących zarobkach i ogólnie można śmiało powiedzieć, że były one dużym rozczarowaniem. Niespodzianka dla wielu, znacznie mniej inwestorów.
S&P 500 śledzi, jak firmy technologiczne wycofują się z pozycji
Nie można powiedzieć, że firmy technologiczne nie rozwijają się lub nie są rentowne. Przeciwieństwo jest prawdą. Jednak rok 2021 „osiągnął szczyt” oczekiwań, a wszystko inne niż silny wzrost jest postrzegane jako odwrót od pozycji. Patrząc z tego punktu widzenia, coraz trudniej jest znaleźć prawdziwie odnoszącą sukcesy firmę rozwijającą się w branży technologicznej.
Pierwotnie oczekiwano, że zyski spółek technologicznych w indeksie S&P 500 spadną o ponad 4 procent w trzecim kwartale. Według najgorszych prognoz (czarny scenariusz) mówiono o spadku rentowności o ponad 5 proc. Problemy i spowolnienie wzrostu gospodarczego spowodowane są niedoborem półprzewodników i wzrostem stóp procentowych, ale także wyraźnie osłabionym popytem na usługi. Zasadniczo możemy stwierdzić, że obserwujemy kurczenie się sektora technologicznego nie tylko w wartościach bezwzględnych, ale w stosunku do indeksu S&P 500.
Czasy nie są łaskawe dla usług w chmurze
Przyjrzyjmy się bliżej poszczególnym markom. Do negatywnych nastrojów w ostatnim czasie przyczyniły się również wyniki Microsoftu. To ostatnie wskazuje na znaczne spowolnienie wzrostu branży usług chmurowych nie tylko w minionym kwartale, ale także w kolejnym okresie. Powodem jest „cięcie kosztów” regionu w związku ze spowolnieniem gospodarczym. Po tych zapowiedziach akcje Microsoftu zaczęły spadać i ich wartość spadła o około 7 procent.
Inne słabe wyniki zaprezentował Alphabet. Ta firma, która od lat bardzo szybko się rozwija, mówi o spowolnieniu tempa wzrostu swoich głównych przychodów z reklam w wyszukiwarce Google do najsłabszych liczb od 2013 roku. Alphabet to największy sprzedawca reklamy cyfrowej w branży. NAS. Jednocześnie reklama cyfrowa i e-commerce były trendami ostatniej dekady, które „popychały” inne sektory do wzrostu. Dlatego ta informacja logicznie doprowadziła również do sprzedaży udziałów w innych spółkach technologicznych.
Podsumowując można stwierdzić, że branża technologiczna od początku roku ma kłopoty i sytuacja się nie poprawia. Obecnie głównie dlatego, że wydatki na reklamę online zaczęły być ograniczane. Krótko mówiąc, podczas zbliżającej się recesji firmy stają w obliczu gwałtownie rosnących kosztów z powodu inflacji i ograniczają inwestycje w reklamę.
Ten rozwój będzie trwał co najmniej tak długo, jak długo firmy będą przekonane, że sytuacja gospodarcza pozostanie zła. Z drugiej strony, gdy nastroje się zmieniają, firmy technologiczne prawdopodobnie jako pierwsze odczują wzrost. Dlatego dzisiaj może być odpowiedni moment, kiedy nawet drobni inwestorzy mogą zdobyć relatywnie wartościowe akcje za kwotę sprzedaży, aw przyszłości znacznie skorzystają na ich ponownym wzroście.
- Łucji Żarskiej
- Główny analityk w domu maklerskim ProfitLevel. W swoim portfolio ma serwis Mafinn, którego jest założycielem. Interesuje się edukacją laika w dziedzinie inwestowania. W firmie maklerskiej zajmuje się głównie obszarem rynków finansowych.
- Ostrzeżenie
-
Ostrzeżenie: Redakcja nie musi utożsamiać się z opinią autora
„Total twitterowy guru. Maven zombie. Myśliciel przez całe życie. Hardcore alkoholowy ninja. Przyszły idol nastolatków”.