Najwyższa Izba Kontroli dopatrzyła się uchybień w umowach o ochronę mienia państwowego, inicjatywę służb wartowniczych skierowała do niej również przed laty Fundacja Stop Korupcji. W 2019 roku zwróciła uwagę na „hojne” kontrakty władz publicznych z SBS Bonul i certyfikatem C4.
Jak poinformował później w komunikacie prasowym Šimon Ondruš z fundacji, NSA stwierdził uchybienia w odniesieniu do certyfikatu C4, który ich zdaniem jest wątpliwy i na mocy którego spółkom SBS przyznawano kontrakty z wątpliwym personelem i zabezpieczeniem finansowym lub stare kontrakty na czas nieokreślony okres czasu.
Znacznie droższe niż w Czechach
NSA ocenił ponadto, że państwo wydaje dużo pieniędzy na utrzymanie majątku, ale nie weryfikuje, czy otrzymuje on odpowiednią ochronę i czy jest rzeczywiście potrzebny. Stop Corruption zwrócił uwagę cztery lata temu, że słowackie władze płaciły znacznie więcej za podobne usługi ochroniarskie niż w Czechach.
„W niektórych przypadkach nadzór nad instytucjami państwowymi kosztuje słowackich podatników dziesięć razy więcej, w tym czasie SBS Bonul około 500 000 euro rocznie. Opieka nad majątkiem kosztowała czeskie Ministerstwo Przemysłu i Handlu prawie 60 000 euro. powiedziała Zuzana Petková, dyrektor Fundacji Stop Korupcji.
Ten sam certyfikat bezpieczeństwa
Fundacja od dawna potępia ten sam certyfikat bezpieczeństwa jako możliwe narzędzie do ograniczania liczby konkurentów. Twierdzi, że po zintegrowaniu certyfikatu z systemem powierniczym tylko bardzo ograniczona liczba firm, które zostały do tego upoważnione, może z nim pracować i nim zarządzać.
„De facto nawet sto tysięcy tysięcy tysięcy tysięcy tysięcy tysięcy tysięcy tysięcy tysięcy sto tysięcy tysięcy sto tysięcy sto tysięcy sto tysięcy sto tysięcy jeden tysiąc jeden tysiąc jeden tysiąc jeden tysiąc jeden tysiąc tysięcy tysięcy tysięcy tysięcy -tysiąc-tysięcy-tysięcy-tysięcy-tysięcy-tysięcy-tysięcy-tysięcy-de-facto- Najbardziej znaną spółką z licencją C4 była SBS Bonul, kontrolowana do niedawna przez Miroslava Bödöra. To ojciec Norberta Bödöra, który jest oskarżony w kilku poważnych sprawach korupcyjnych”, wyjaśnia fundacja.
SAO skierował również swoje ustalenia i zalecenia do trzech najwyższych rangą urzędników konstytucyjnych.
„Zagorzały miłośnik zombie. Praktyk mediów społecznościowych. Niezależny przedsiębiorca. Subtelnie czarujący organizator”.