Nowy niemiecki minister obrony Boris Pistorius zastąpił głównodowodzącego Bundeswehry Eberharda Zorna, a także w niemieckiej marynarce wojennej szykują się duże zmiany.
Zorn przeszedł na emeryturę w czwartek, wkrótce po tym, jak wiadomość o jego odejściu pojawiła się w mediach. Stało się to po powrocie z wizyty w Estonii, gdzie towarzyszył prezydentowi federalnemu Steinmeierowi.
Pistorius chwalił odchodzącego dowódcę: „Łatwo mi mówić o wdzięczności i szacunku. Szacunek za całokształt zasług oficera, który służył swojemu krajowi, armii i jej żołnierzom przez prawie 45 lat”. Zorn rozpoczął karierę wojskową w artylerii, dochodząc do stopnia Generalnego Inspektora, jako Naczelnego Wodza Sił Zbrojnych Niemiec. powołano za kadencji minister von der Leyen.
Najściślej współpracował podobno z minister Annegret Krampovą-Karrenbauerovą, która podobnie jak on pochodzi z Saary, małego kraju związkowego w zachodnich Niemczech.
Nowy dowódca
Jego następcą jest generał porucznik Carsten Breuer, który w latach 2021-2022 pełnił funkcję dyrektora komórki kryzysowej rządu federalnego ds. pandemii. Jesienią 2022 roku zostaje dowódcą nowego Dowództwa Terytorialnego Bundeswehry (Territoriales Führungskommando der Bundeswehr), którego kompetencje obejmują głównie współpracę z władzami cywilnymi oraz rozmieszczanie armii podczas klęsk żywiołowych, takich jak powodzie.
Breuer służy w Bundeswehrze od 1984 roku, kiedy to jako podchorąży wstąpił do obrony przeciwlotniczej armii. Następnie ukończył Kurs Sztabu Generalnego w Akademii Dowodzenia Bundeswehry w Hamburgu oraz Kurs Oficerów Dowództwa i Sztabu USA, służył w Kosowie i Afganistanie, a w 2015 roku odpowiadał w Ministerstwie Obrony za Białą Księgę, czyli Niemcy. koncepcja polityki bezpieczeństwa. Projekt z 2016 r. był pierwszym od czasu zniesienia obowiązkowej służby wojskowej, arabskiej wiosny i aneksji Krymu przez Rosję.
Oprócz Generalnego Inspektora Pistorius zmienił też stanowisko sekretarza stanu w MON. Nils Hilmer zastąpi obecną sekretarz stanu Margarethę Sudhofovą, która przybyła do ministerstwa z ministrem Lambrechtovą. Współpracował z Borysem Pistoriusem już w okresie sprawowania funkcji ministra spraw wewnętrznych Dolnej Saksonii, w jego resorcie był dyrektorem dział 1którego jurysdykcje obejmowały sprawy centralne, ministrów i prawo służby cywilnej.
Projekt 2035
Breuer będzie musiał nadzorować istotne zmiany w Bundeswehrze. Bundeswehra nie tylko chce zwiększyć liczebność do 203 tys. żołnierzy, ale też będzie musiała wymienić wysyłany na Ukrainę sprzęt i ponownie ocenić potrzeby armii w przyszłości.
Procesy te rozpoczęły się pod dowództwem Zorna, podczas gdy np. niemiecka marynarka wojenna znacząco zmieniła swoje plany na przyszłość.
Anglicy znają stare motto „strategia morska jest strategią zbudowaną” – strategia morska to strategia zbudowana – ponieważ w przeciwieństwie do czołgów czy samolotów, statki nie mogą być zbudowane w ciągu dni lub tygodni, ale na ogół wymagają lat, a nawet dziesięcioleci planowania. Struktura marynarki wojennej jest zatem bardzo inercyjna i dużo płaci za ewolucję sytuacji w zakresie bezpieczeństwa.
Przykładem mogą tu być niemieckie fregaty klasy F125, zwane także Baden-Württemberg-Klasse od pierwszego okrętu tej klasy. Cztery fregaty zostały zbudowane w latach 2011-2021 i należą do najnowocześniejszych okrętów Bundeswehry, ale na niewiele się zdadzą w sytuacji takiej jak rosyjski atak na Bałtyk.
Mówi się, że ich 127-milimetrowe działo ma zasięg do 30 kilometrów, ale tak daleko statek znajduje się już w zasięgu wrogich pocisków przeciwokrętowych. W porównaniu ze zwykłymi fregatami, które w większości posiadają środki do walki z Siłami Powietrznymi i okrętami podwodnymi, klasa F125 jest pod tym względem słabo uzbrojona, systemy przeciwlotnicze celują w pobliskie cele i nie mogą celować dalej rakietami czy samolotami, w walce z okrętami podwodnymi opiera się na śmigłowcach.
Nie wynika to z faktu, że te fregaty są kategorycznie złe, ale w ich rozwoju położono nacisk na cechy inne niż siła ognia, na przykład małą bazę logistyczną. Okręty zostały zoptymalizowane pod kątem działań ekspedycyjnych przeciwko słabo uzbrojonym przeciwnikom, takim jak unijna misja antypiracka w pobliżu Somalii.
Super fregata F127?
„Odstraszanie i obrona, zapobieganie kryzysom i zarządzanie nimi oraz wspólne bezpieczeństwo pozostają mandatami Sojuszu – ale z wyraźnym naciskiem na odstraszanie”, głosi nowa koncepcja Bundeswehry. Marynarka wojenna Zielbild 2035.
Zdaniem autorów oznacza to „niezbędne parametry, które również determinują długoterminową orientację niemieckiej marynarki wojennej”. Mówiąc dokładniej, oznacza to, że „w porównaniu z celem polegającym na systematycznym łączeniu sił morskich w długotrwałych operacjach o niskiej intensywności, inne czynniki zyskują na znaczeniu: gotowość do wojny, zdolność zimnego startu [schopnosť operovať bez dlhých príprav]dogłębna znajomość głównych obszarów operacyjnych Północnego Atlantyku, Morza Północnego i Morza Bałtyckiego oraz obecność na tych obszarach w czasie pokoju”.
Wprawdzie fregaty F125 nie znikną – w końcu byłaby to głupia decyzja dla kraju, który musi utrzymywać otwarte szlaki morskie dla swoich statków handlowych – ale ich liczba zmniejszy się z czterech do trzech, a uzupełnią je statki z innymi zdolnościami.
Zgodnie z nową koncepcją marynarki wojennej Niemiec po 2035 r. „działania wojenne nad powierzchnią, w tym obrona powietrzna” mają zostać wzmocnione z 5 fregat zgodnie z planami na 2031 r. pozostaje na poziomie planów na 2031 r., czyli 6 sztuk.
Liczba mniejszych korwet, planowanych dotychczas na 10 sztuk, ma zostać zwiększona z 6 do 9, ale ma zostać uzupełniona o 18 sztuk przyszłego Future Combat Surface System, okrętu jeszcze mniejszego niż można sobie wyobrazić jako bardziej nowoczesna wersja łodzi rakietowych.
Należy również wzmocnić zdolność wykrywania wrogich okrętów, planowanych już 8 samolotów P-8A Poseidon zostanie zatem uzupełnionych o 6 dronów, liczba bezzałogowych morskich systemów powietrznych wzrośnie z 10 do wciąż niepewnej wyższej liczby (maksymalnie 22 ), a także okręty podwodne (zamiast 8 w planie 2031, które będą 6-9 w planie 2035) wzmocnią maksymalnie 6 dronów podwodnych.
Do 2035 roku fregaty klasy F124 zostaną zastąpione przez nową, długo planowaną klasę F127, która znacznie przewyższy inne fregaty pod względem tonażu i siły ognia (a w terminologii innych marynarek wojennych byłaby bardziej klasyfikowana jako współczesna niszczyciel). Dlatego wśród obserwatorów mówi się też o nowej „superfregacie”.
Zgodnie z koncepcją „proponuje się ściślejsze zaangażowanie w planowanie obrony morskiej szerszego obszaru Sojuszu Północnoatlantyckiego na Morzu Bałtyckim; a zwłaszcza do korzystania z baz poza granicami Niemiec. […] Otwiera to znacznie szersze spektrum możliwości operacyjnych. Przyszłe przystąpienie Finlandii i Szwecji jeszcze bardziej je rozszerzy”.
Czołgi dla Litwy
Wielkie zmiany czekają nie tylko Niemców, ale także inne państwa muszą po rosyjskiej inwazji na Ukrainę ponownie ocenić, czy nie zaniedbały swoich zdolności obronnych i jak adekwatna jest struktura ich sił zbrojnych.
Nigdzie problem ten nie jest bardziej dotkliwy niż w krajach bałtyckich, a Litwa pokazuje, że ponownie zastanawia się nad swoją strategią. Małe państwo bałtyckie, podobnie jak Estonia i Łotwa, polegało głównie na lekkiej piechocie, która spowalnia natarcie wrogich czołgów za pomocą pocisków przeciwpancernych, takich jak Javelin czy NLAW. To jednak może się zmienić, gdyż Litwa może być pierwszym z krajów bałtyckich, który zakupi większą liczbę bojowych wozów opancerzonych.
Według szefa armii litewskiej Valdemarasa Rupšysa ks Litwa mogła kupić do 54 czołgów. „Proponujemy przekształcenie batalionu piechoty zmechanizowanej w batalion czołgów” – powiedział Rupšys, cytowany przez media.
Defense News przypomina, że sąsiednia Polska również polegała na czołgach, które kupiły 250 amerykańskich czołgów M1A2 Abrams w kwietniu 2022 r., kolejnych 116 starszych M1A1 Abrams w styczniu 2023 r., a także tysiąc koreańskich K2 Black Panther.
Jednocześnie Litwie nie można zarzucić bezczynności. Jako pierwszy kraj europejski nabył systemy Javelin w 2001 roku, wyprzedzając Estonię (2016) i Łotwę (przejęcie w 2022).
Nie wiadomo jeszcze, który czołg preferuje Litwa, ale jako opcje oferowane są amerykański Abrams, niemiecki Leopard 2 i koreański K2. Wybór będzie oczywiście również sygnałem politycznym, K2 czy Abrams wskazywałyby na bliższą współpracę z Polską, Leopard 2 na preferencje dla Niemiec. W ramach wzmocnionej wysuniętej obecności NATO na Litwie rozmieściła już dwucyfrową liczbę czołgów Leopard 2.
„Zagorzały miłośnik zombie. Praktyk mediów społecznościowych. Niezależny przedsiębiorca. Subtelnie czarujący organizator”.