W poniedziałek Unia Europejska (UE) nie doszła do porozumienia w sprawie pułapu cenowego na rosyjską ropę. Informuje o tym TASR na podstawie raportu agencji Reuters.
Przedstawiciele rządów państw członkowskich UE nie osiągnęli w poniedziałek porozumienia w sprawie maksymalnej ceny rosyjskiej ropy transportowanej drogą morską. Polska prosi o niższy pułap, który ograniczyłby zdolność Moskwy do finansowania jej agresji na Ukrainie, poinformowały Reutera źródła dyplomatyczne.
„Nie ma umowy” – powiedziało jedno ze źródeł. Dodał, że teksty dokumentów prawnych zostały już uzgodnione, ale Polska nadal nie zgadza się z proponowaną ceną.
Według doniesień medialnych z zeszłego tygodnia, grupa G7 siedmiu najbardziej rozwiniętych krajów zaproponowała maksymalną cenę rosyjskiej ropy w przedziale od 65 do 70 USD (62,12 do 66,90 euro) za baryłkę (159 litrów).
Pułap cenowy spowodowałby duże problemy w Moskwie
Oczekuje się, że G7 wprowadzi limit cen rosyjskiej ropy transportowanej drogą morską 5 grudnia. Posunięcie to jest częścią sankcji nałożonych na Rosję, mających na celu zmniejszenie jej dochodów z eksportu ropy naftowej, która finansuje wojnę na Ukrainie.
Około 70-85% rosyjskiego eksportu ropy jest transportowane tankowcami. Celem pułapu cenowego jest uniemożliwienie firmom transportowym oraz firmom ubezpieczeniowym i reasekuracyjnym manipulowania rosyjską ropą w dowolnym miejscu na świecie, jeśli zostanie ona sprzedana powyżej ceny maksymalnej ustalonej przez grupę G7 i jej sojuszników.
Ponieważ główne firmy transportowe i ubezpieczeniowe mają siedziby w krajach G7, pułap cenowy przysporzyłby Moskwie poważnych problemów, gdyby chciała sprzedawać ropę po wyższej cenie.
Koszty produkcji szacuje się na około 20 USD za baryłkę, więc Rosja mogłaby nadal sprzedawać ropę z zyskiem, unikając dalszych zakłóceń na rynku światowym.
„Irytująco skromny fan Twittera. Skłonny do napadów apatii. Gracz. Certyfikowany geek muzyczny. Twórca. Zapalony odkrywca. Student-amator”.