Do wschodniego sąsiada wysłano broń o wartości prawie 170 mln euro – system przeciwlotniczy S-300, haubice Zuzana 2, dziesiątki transporterów opancerzonych, śmigłowce, a pomoc może być kontynuowana dostawami starych myśliwców MiG-29. Jednak Słowacja również dostała nowe systemy uzbrojenia w odwecie, aw tym roku zaczną przybywać pierwsze z setek nowych transporterów opancerzonych.
„Nasza pomoc była u szczytu naszych możliwości. Jesteśmy wśród krajów, które najbardziej pomagają Ukrainie, ale część tej pomocy ma charakter komercyjny lub pochodzi z innych źródeł niż UE czy inne kraje. Dlatego tę pomoc widzę” w pozytywnym świetle” – powiedział „Prawdzie” Pavel Macko, emerytowany generał i były słowacki senior w strukturach NATO.
W tym kontekście zwrócił szczególną uwagę na system obrony przeciwlotniczej S-300. „Otworzyło to drzwi innym krajom do przekazywania bardziej wyrafinowanych systemów. Możemy być z tego dumni” – powiedział.
„To był bardzo trudny rok, ale śmiem twierdzić, że był to jeden z najbardziej udanych lat dla Ministerstwa Obrony od czasu powstania Republiki Słowackiej” – skomentował minister obrony Jaroslav Naï (OĽaNO ). „W odpowiedzi na wojnę na Ukrainie od dawna wykonujemy wiele zadań. Te, które są powszechnie znane od początku i takie, o których mówi się na bieżąco. I te zadania wykonujemy doskonale” – dodał szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Republiki Słowackiej gen. Daniel Zmeko.
WIDEO: Ukraina złożyła wniosek o członkostwo w NATO 1 października 2022 r
Imperialna wola Rosji podboju lub przynajmniej zniszczenia Ukrainy była decydująca dla sił zbrojnych. „Ukraińcy mają wyjątkową determinację, by zaprowadzić pokój i harmonię w swoim kraju. Nadal będziemy im pomagać materialnie, humanitarnie i militarnie, ponieważ wspieranie prawa do obrony suwerennej i wolnej Ukrainy jest wyrazem wartości społeczności międzynarodowej którego jesteśmy częścią” – powiedział kilka razy Nai.
„Wszystkie główne zadania sił zbrojnych, nie tylko na Słowacji, ale w całej Europie, zostały zdeterminowane przez ogromny konflikt między Rosją a sąsiednią Ukrainą. To jest coś, co fundamentalnie zmieniło paradygmat bezpieczeństwa w Europie i na świecie. Musiało to znaleźć odzwierciedlenie w podejściu sił zbrojnych, gdzie budowanie potencjału trwa latami. Nawet jeśli konflikt zakończył się po tygodniu, było jasne, że sytuacja bezpieczeństwa w naszym najbliższym otoczeniu uległa zasadniczej zmianie. Wpływ będzie długotrwały skończyła się era łagodzenia napięć międzynarodowych i rozbrojenia” – ostrzega emerytowany generał i były wysoki rangą Słowak w strukturach NATO Pavel Macko.
Zdaniem Macka zmiana warunków bezpieczeństwa znajduje więc pełne odzwierciedlenie w podstawowej trosce państwa – o zapewnienie mu podstawowego bezpieczeństwa i egzystencji. Dlatego musiało to znaleźć i będzie odzwierciedlone w działaniach na rzecz utrzymania zdolności obronnych kraju. Działania te znalazły w dużej mierze odzwierciedlenie w dostawach broni na Ukrainę, a także w nowych projektach modernizacyjnych słowackiej armii.
Zgadza się z nim także Ministerstwo Obrony. „Niestety, wojna na Ukrainie dobitnie potwierdza potrzebę dobrze przygotowanych i wyposażonych Sił Zbrojnych Republiki Słowackiej. Miniony rok był historyczny w formowaniu sił lądowych. Ale był też najważniejszy w dziedzinie współpracy między sojusznikami NATO – powiedziała rzeczniczka Ministerstwa Obrony Martina Koval Kakaščíková w rozmowie z „Prawdą”.
Czytaj więcej Absurdalna propaganda Putina. Czy powinniśmy denazyfikować Ukrainę czy raczej Rosję?
Do sześciu krajów zamiast Stanów Zjednoczonych
Jeszcze przed rosyjską inwazją na Ukrainę początek roku na Słowacji upłynął pod znakiem gorącej dyskusji na temat kontraktu wojskowego ze Stanami Zjednoczonymi. Po czterech latach negocjacji umowa o współpracy stworzyła ramy prawne i warunki obecności członków amerykańskich sił zbrojnych na Słowacji. Umowa o współpracy obronnej (DCA) pozwoli Stanom Zjednoczonym na korzystanie z lotnisk wojskowych Malacky-Kuchyňa i Sliač, ale także innych uzgodnionych obiektów i lokali.
Krytycy twierdzili, że Słowacja nie potrzebuje tego traktatu, a jego jedynym celem jest zbliżenie sił zbrojnych USA do granicy z Rosją. Umowa obronna ma na celu przekazanie słowackich lotnisk i przestrzeni powietrznej obcym siłom zbrojnym. Została ona jednak ostatecznie zatwierdzona przez rząd 12 stycznia, a 10 lutego przez Radę Narodową i ostatecznie ratyfikowana przez prezydent Zuzanę Čaputovą. „Nie przestraszyli nas i nie uciekliśmy. Chcę wszystkich zapewnić, że porozumienie nie oznacza końca słowackiej suwerenności. Wręcz przeciwnie” – podkreślił premier Eduard Heger (OĽaNO) podczas konferencji prasowej po głosowanie nad umową.
WIDEO: „Na Sliača nie będzie amerykańskiej bazy ani UFO, powiedział Naï”
Wszystko jednak zmieniła wojna na Ukrainie, która sprowadziła na Słowację nie tylko amerykańskich żołnierzy, ale przede wszystkim europejskich sojuszników. Setki żołnierzy z Niemiec, Czech, Stanów Zjednoczonych, ale także z Holandii, Słowenii i Polski przybyło do jednostki zaawansowanej obecności (eFP – Enhanced Forward Presence) w Sliaču, która powstaje także w Rumunii, Bułgarii i na Węgrzech .
Powołane po inwazji Rosji na Ukrainę w 2014 roku, wielonarodowe grupy bojowe eFP osiedliły się na wschodniej flance NATO, a także od kilku lat działają w Polsce, Litwie, Łotwie i Estonii. Od 2018 r. eFP na Łotwie obejmuje również słowackich artylerzystów, a także sprzęt – nowoczesne haubice samobieżne Zuzana 2, podczas gdy w tym okresie przewinęło się tam już 908 osób.
samolubny i bezinteresowny
WIDEO: Transport systemu S-300 na Ukrainie
Od inwazji lutowej Słowacja oprócz dziesiątek ciężarówek z pomocą humanitarną pomogła Ukrainie, dostarczając system rozminowywania Bozen, pięć śmigłowców (4× Mi-17 i 1× Mi-2), amunicję do systemu Grad, lotnictwo paliwo, benzyna, broń strzelecka i inne materiały.
Jednak przekazanie byłego radzieckiego systemu przeciwlotniczego S-300 wzbudziło tyle emocji, co kontrakt ze Stanami Zjednoczonymi. Zamiast tego Słowacja otrzymała tymczasową ochronę w postaci czterech baterii nowoczesnego i wysoce skutecznego systemu obrony powietrznej Patriot (dwie niemieckie, jedna holenderska, pozostawione w październiku 2022 roku i jedna amerykańska w Kuchynie) czy radary Sentinel.
WIDEO: System Patriot
W grudniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski omawiał ze swoim amerykańskim odpowiednikiem Joe Bidenem dostarczenie Patriotów zdolnych do zestrzelenia samolotów, helikopterów i pocisków kierowanych z wysokości 20 kilometrów bezpośrednio do Waszyngtonu.
Znaczna część pomocy dla Ukrainy trafiła również do Słowacji. Były to też częściowo „egoistyczne” datki, czy też, jak taką pomoc Niemcy nazywają, program „ringtausch”. Słowacja najpierw uzgodniła z Ukrainą komercyjną dostawę ośmiu samobieżnych haubic Zuzana 2 od państwowej firmy Konštrukta Defence.
Zostały już dostarczone na Ukrainę, ale wartość kontraktu jest utrzymywana w tajemnicy przez resort. Osiem haubic Zuzana 2 było ostatnią częścią dostawy przeznaczonej początkowo dla słowackich sił zbrojnych, a na wyprodukowanie 25 sztuk w 2018 r. państwo przeznaczyło 175 mln euro. Ministerstwo Obrony wyjaśnia, że strona ukraińska domagała się wartość kontraktu pozostaje tajemnicą. „Możemy jednak potwierdzić, że była to standardowa cena ponad 50 milionów euro” – wyjaśniła Kakaščíková.
Czytaj więcej Nawet słowacka Zuzana została już wpisana przez Kijów na wojenną listę „świętych”
Później, w październiku, uzgodniono również, że Koštrukta Defence wyprodukuje kolejnych 16 samobieżnych haubic Zuzana 2 dla Ukrainy, która broni się przed agresją militarną ze strony Federacji Rosyjskiej. Dania, Niemcy i Norwegia zdecydowały się wspólnie sfinansować produkcję. nowej technologii, na którą przeznaczono 92 mln euro.
W ramach programu „ringtausch” Niemcy zrefundowały również Słowacji dostawę 30 byłych bojowych wozów piechoty BVP-1 wyprodukowanych na licencji sowieckiej. Dla nich Słowacja otrzyma po gruntownym remoncie 15 nowoczesnych czołgów bojowych Leopard 2A4. Pierwsza z nich została już zaprezentowana opinii publicznej przez ministra Naï w połowie grudnia. Niemcy wykorzystały ten system m.in. we współpracy z Czechami, Słowenią i Grecją.
Wreszcie Słowacja pomaga też Ukrainie, naprawiając jej uszkodzony sprzęt. W Mołdawii nad Bodvou kilkadziesiąt pojazdów opancerzonych BRDM-2 ma zostać naprawionych w państwowych zakładach Konstrukta Defence. W połowie grudnia rozpoczęli też akcję naprawy ukraińskiego sprzętu wojskowego na terenie jednostki wojskowej Sił Zbrojnych w Michałowicach. Jest sześciu niemieckich techników, którzy naprawiają zachodnią technologię, a mianowicie haubice i systemy przeciwlotnicze. Fundusze na remont zapewnia strona niemiecka, natomiast Słowacja zapewnia jedynie lokal, prąd i wodę.
Czytaj więcej Niemieccy mechanicy wojskowi są już w Michalovci. Jaką broń naprawią dla Ukrainy?
„Całkowity ekspert w dziedzinie muzyki. Badacz Twittera. Miłośnik popkultury. Fanatyk telewizji przez całe życie”.