ZWRACAMY SIĘ! ZWRACAMY SIĘ! z kapitanem FC Spartak Trnava Martinem Mikovičem

Kiedy na początku 2017 roku po raz pierwszy w karierze opuścił Spartak, kibice trzymali za niego kciuki w mediach społecznościowych i pisali, że zostanie w polskim klubie Termalica Nieciecza. Jednocześnie dodali, że po polskim przystanku powinien wrócić w znane miejsce, skąd poleciał do wielkiego futbolu.

Trzy lata później, latem 2020 roku, udało mu się tego dokonać. Zawodnik, autor setnego gola Spartaka w Pucharze Europy, podpisał dwuletni kontrakt z zarządem „Czerwono-Czarnych”. Od tego czasu minęły trzy sezony i trwa czwarty. Goście ostatniego odcinka programu Striedame! był kapitanem Spartaka Trnava Martin Mikovic.

Tym razem wyjątkowo i tylko z Muťem podjął szereg ciekawych tematów. Lider chaty „czerwono-czarnej” opowiedział, jak rodak Trnava postrzega rywalizację ze Slovanem, nie omieszkał „cieszyć się” meczami Pucharu Europy, wspominał swoją karierę w Polsce, wyłowił wspomnienia scenach nagrywania miniserialu To Heaven and Hell nie umknął mu szczególny związek z fanami i m.in. skomentował letni transfer swojego byłego kolegi z drużyny Kyriakosa Savvidisa do Slovan. „Czasami ekscytuję się też na boisku. Przez półtorej godziny jestem inną osobą” – powiedział ze śmiechem Martin Mikovič w najnowszym odcinku programu Striedame!

O koncercie Striedame!Daj się wciągnąć w świat piłki nożnej z duetem chuliganów Jul i Muť, których znacie także z popularnego podcastu Football VAR. Masz dość artykułów z nudnymi wynikami, wysoce profesjonalnych analiz, opinii i komentarzy, z którymi wciąż się nie zgadzasz oraz stereotypów trenerów, że piłka jest okrągła, a mecz zaczyna się od 0:0? Sesja Striedame! na ŠPORT.sk jest stworzony dla Ciebie! I nie przestaniemy rozmawiać o piłce nożnej. Można spodziewać się nie tylko poważnych tematów, do których Julo i Muťo podchodzą lekko, ale także mnóstwa dobrej zabawy i rozrywki.

Andrea Paul

„Subtelnie czarujący fan mediów społecznościowych. Introwertyk. Skłonny do napadów apatii. Przyjazny rozwiązywacz problemów. Nieuleczalny wichrzyciel”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *