Burgery inne niż wołowe sprzedawały w Wielkiej Brytanii także sieci Tesco i Lidl.
Problem koniny w burgerach wołowych, które irlandzka firma Silvercrest dostarczała do takich sieci handlowych jak Tesco i Lidl, ma swój początek w Polsce. Poinformowało o tym w sobotę irlandzkie Ministerstwo Rolnictwa. Poinformowała o tym agencja Reuters.
W ostatnich dniach brytyjską branżę spożywczą zszokowała wiadomość, że sieci handlowe sprzedają burgery wołowe zawierające końskie DNA. Wyniki badań wykazały później, że konina używana przez irlandzkiego producenta burgerów Silvercrest pochodziła z Polski. Z drugiej strony testy irlandzkich składników stosowanych w hamburgerach potwierdziły, że nie zawierają one końskiego DNA, na co irlandzki minister rolnictwa Simon Coveney odpowiedział, że wyniki dowodzą, że irlandzka produkcja żywności w dalszym ciągu spełnia ustalone standardy.
Chociaż eksperci ds. bezpieczeństwa żywności to zgłosili mięso końskie nie jest szkodliwe dla zdrowiacała afera wywołała dyskusję na temat systemu dostarczania żywności. Oprócz Tesco i Lidla, Silvercrest dostarczał burgery zawierające koninę do sieci Aldi i Islandii. W odpowiedzi na skandal poinformowała o tym ABP Foods, spółka matka Silvercrest nigdy świadomie nie sprzedawała produktów zawierających mięso końskie a w przyszłości będzie kupować surowce do produkcji swoich wyrobów w Irlandii i Wielkiej Brytanii.
„Zagorzały miłośnik zombie. Praktyk mediów społecznościowych. Niezależny przedsiębiorca. Subtelnie czarujący organizator”.