Jego rodzina nawet nie wiedziała.
Szwedzki piłkarz Zlatan Ibrahimović ogłosił w niedzielę (6.04.) koniec piłkarskiej kariery. Zrobił to po tym, jak jego klub AC Milan pokonał Hellas Verona 3:1 w ostatnim meczu sezonu Serie A.
Mediolański klub poinformował w sobotę (6.03.), że planuje zorganizować uroczystość pożegnania 41-letniego napastnika. Podczas niej Ibrahimović ogłosił całkowity koniec swojej kariery. „Nawet moja rodzina nie wiedziała, ponieważ zrobiłem to tak, aby wszyscy mogli to usłyszeć w tym samym czasie” – powiedział piłkarz.
Jego koledzy z drużyny natychmiast się sprzeciwili, tworząc tak zwaną Aleję Gwiazd. Ibrahimovic z trudem powstrzymywał łzy, gdy opuszczał stadion San Siro po meczu. Wziął mikrofon i powiedział: „Czas się pożegnać. Drogi futbolu, ale nie żegnam się z tobą”.
Szwedzki weteran rozegrał tylko cztery mecze w sezonie 2022/2023 ze względu na operację kolana, którą przeszedł w maju ubiegłego roku. Strzelił gola w marcowym meczu z Udinese 3:1 i został najstarszym strzelcem w historii Serie A.
Imponował kontrowersyjnymi wypowiedziami i zabawnymi komentarzami
Ibrahimovic pracował w AC Milan w latach 2010-2012 i 2019-2023, zdobywając z nim dwa tytuły mistrzowskie (2011 i 2022). Zaczynał w klubie Malmö FF, odnosił ligowe triumfy z Ajaksem Amsterdam, Juventusem Turyn, Interem Mediolan, FC Barcelona i Paris Saint-Germain. Grał także w Manchesterze United i Los Angeles Galaxy. W reprezentacji Szwecji rozegrał 116 meczów i strzelił 62 gole.
W swojej karierze zwrócił na siebie uwagę kilkoma kontrowersyjnymi wypowiedziami, ale też zabawnymi komentarzami. Poza boiskiem był znany ze swojej śmiałości i otwartości, często mówił o sobie w trzeciej osobie. Podczas pożegnania zabawiał też fanów: „Obudziłem się dziś rano i padał deszcz. Myślałem, że nawet Bóg płacze.
„Subtelnie czarujący fan mediów społecznościowych. Introwertyk. Skłonny do napadów apatii. Przyjazny rozwiązywacz problemów. Nieuleczalny wichrzyciel”.