Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nazwał niedopuszczalnym dalszym przedłużaniem unijnego zakazu importu ukraińskiego zboża, o który wnioskuje pięć krajów Europy Środkowej. Bułgaria, Węgry, Rumunia, Polska i Słowacja chcą przedłużyć zakaz co najmniej do końca tego roku. Jego ważność wygasa 15 września, przypomniał Reuters.
„Nasze stanowisko jest jasne: blokowanie (ukraińskiego) eksportu ziemi po 15 września jest niedopuszczalne w żadnych okolicznościach” – powiedział Zełenski w telegramie.
W maju Komisja Europejska upoważniła Bułgarię, Węgry, Polskę, Rumunię i Słowację do wprowadzenia zakazu sprzedaży ukraińskiej pszenicy, kukurydzy, nasion rzepaku i słonecznika na ich rynkach; krok ten nie ogranicza tranzytu eksportu do innych krajów. Ministrowie rolnictwa tych krajów powiedzieli w ubiegłą środę, że chcą przedłużenia zakazu co najmniej do końca roku, powołując się na potrzebę ochrony własnych rynków. „Nie jesteśmy przeciwko Ukrainie ani UE, to jest w interesie naszych rolników” – napisali wówczas we wspólnym oświadczeniu.
Premier Mateusz Morawiecki ostrzegł w zeszłym tygodniu, że Warszawa nie zniesie zakazu importu ukraińskiego zboża do Polski nawet po jego wygaśnięciu w połowie września.
Minister gospodarki Ukrainy Julija Svyrydenková wypowiedziała się już przeciwko twierdzeniom pięciu krajów, które określiły działania Bratysławy, Warszawy, Sofii, Budapesztu i Bukaresztu jako dyskryminujące. Zełenski, którego kraj od 15 miesięcy stoi w obliczu rosyjskiej inwazji i stara się o członkostwo w UE, dodał dziś, że jest w kontakcie ze wszystkimi stronami i stara się znaleźć możliwe do zastosowania rozwiązania dla wszystkich.
„Subtelnie czarujący fan mediów społecznościowych. Introwertyk. Skłonny do napadów apatii. Przyjazny rozwiązywacz problemów. Nieuleczalny wichrzyciel”.