Jamie Foxx wraca do zdrowia po udarze znacznie wolniej, niż sobie wyobrażał. Według źródeł wokół niego, wciąż nie jest w swojej skórze. Hollywoodzki aktor załamał się tej wiosny i trafił do szpitala w stanie zagrażającym życiu.
Nagrodzony Oscarem aktor ukrywa charakter swojej choroby. Ludzie wokół niego ujawnili, że był to udar. Ale stało się to również jasne w chwili, gdy zgłosił się do kliniki rehabilitacji poudarowej.
Foxx, lat 55, otrzymuje najlepszą opiekę i ciężko pracuje na powrót do zdrowia, ale wciąż nie jest w najlepszej formie. Tak twierdzi źródło magazynu People.
John Boyega, który pojawi się w nowym filmie u boku Jamiego Foxxa, powiedział magazynowi People, że niedawno rozmawiał przez telefon ze swoim kolegą z planu. „W końcu odebrał telefon. A potem, wiesz, po prostu dajemy mu prywatność i nie możemy się doczekać, aż wróci. Życzyłem mu dobrze. Przesłałem mu wszystkie najlepsze życzenia. Więc poczekam aż wróci. Więc nie spiesz się, Jamie. Kochamy cię bracie” — zwierzył się Boeyga.
Producent Datari Turner dodał: „Jest w świetnej formie iw dobrym nastroju. I wraca na ekran. Wkrótce wróci do pracy.
„Subtelnie czarujący fan mediów społecznościowych. Introwertyk. Skłonny do napadów apatii. Przyjazny rozwiązywacz problemów. Nieuleczalny wichrzyciel”.