Dziesięć lat temu, po ukończeniu szesnastu lat, koszycki bramkarz Marek Rodák po raz pierwszy odwiedził Craven Cottage, siedzibę angielskiego FC Fulham. Od tego czasu przebywa pod tym samym adresem, choć miał też kilka wizyt. Rozpocznie też nowy sezon w londyńskim klubie i rozmawialiśmy z nim na ten temat.
Wczoraj rozpoczął się nowy sezon Premier League. Chyba nie ma sensu pytać, czy ci się podobało.
„Nie mogłem się doczekać. Byłem bardzo szczęśliwy. Jednak zobaczymy, jak będzie wyglądała sytuacja. Wygląda na to, że nie zacznę łowić, ale mam nadzieję, że nadejdzie.
Czy w okresie przygotowawczym przeprowadziłeś wywiad z portugalskim trenerem Marco Silvą?
„Miałem. Rozmawialiśmy o mojej sytuacji. Miałem też propozycje zmiany koszulki, ale nie chcą mnie nigdzie wypuścić. Trener wyjaśnił to, mówiąc, że jest ze mnie zadowolony, jestem bardzo dobrym zawodnikiem dla Bernda Leno i wie, że gdyby coś się stało, mogę go zastąpić w stu procentach Mogą mnie łatwo ustawić w bramce i wiedzą, że będę bronił swojego miejsca. , cieszą się, że mają dwóch jakościowych naśladowców na pozycję bramkarza i nie chcą tego zmieniać”.
Już w poprzednich wywiadach zwracałeś uwagę, że jeśli nie złapiesz stabilnie, to będziesz szukał innego klubu, nawet na wypożyczeniu, w którym masz taką możliwość. Okienko transferowe wciąż otwarte. Nie chcesz pchać piły czy wolisz poczekać do zimy?
„Oczywiście, że chciałem, ale widzisz, sytuacja jest jaka jest. W tej chwili jestem zawodnikiem Fulham i jeśli klub powie, że nigdzie nie idę, to muszę zostać. Miałem i nadal mam kluby dzwonią, ale nie można teraz zmieniać koszulek. Nawet biorąc pod uwagę kwotę, o którą prosił mnie Fulham. Sama mnie zaskoczyła.
Według doniesień Fulham wycenia cię na około 10 milionów funtów. Czy możesz to potwierdzić?
„Tak, to mniej więcej tyle, ale nie chciałbym nic precyzować. Taka odprawa jest nie do zaakceptowania dla klubów, które byłyby mną zainteresowane. Również biorąc pod uwagę, że prawie nie załapałem ostatniego sezonu. Gdybym łapał, może chodziło o coś innego.Pod tym względem nie jestem jedyny taki przypadek.Nie chcą nikogo wypuścić z klubu.Nie chcą sprzedać Serba Aleksandara Mitrovicia za 50 milionów do Arabii Saudyjskiej, która to bardzo dobra oferta, ani Portugalczyk Joao Palhinho, za którego rok temu odrzucili ofertę 60 milionów od West Ham United. Sporting za 17-18 milionów funtów rok temu. To jasno pokazuje, że Fulham nie chce się wahać nawet na chwilę lukratywna odprawa”.
Kto ubiegał się o twoje usługi?
„Zwłaszcza kluby w Anglii, zwłaszcza te, które awansowały do Premier League. To prawda, ale ekonomicznie nie radzą sobie tak dobrze, aby móc zacieśniać płace. Dzwoniły również kluby z drugich co do wielkości rozgrywek w Anglii i kluby spoza Anglicy też byli zainteresowani. Nawet w tych klubach były jednak problemy z przestrzeganiem postawionych warunków. W szczególności jednak trener Silva dał do zrozumienia, że nie chce, żebym nigdzie nie jechał.
Jedno jest takie, że teraz klub nie chce cię puścić, nawet za dobrą odprawę, a drugie, że zimą będziesz miał tylko pół roku do wygaśnięcia kontraktu i wtedy będziesz mógł zacząć negocjować z innymi zainteresowane strony.
„Tak, oczywiście. Mógłbym już podpisać kontrakt”.
Jeśli Fulham nie skorzysta z opcji w stosunku do Ciebie.
„Dokładnie. Jeśli nie skorzysta z opcji zimą, to już w styczniu mogę negocjować z zainteresowanymi stronami i latem pojechać gdzie indziej za darmo. Jednak skoro klub powiedział, że jest ze mnie zadowolony, kto wie, jak to będzie okaże się. Czy skorzystają z opcji, czy coś mi zaproponują, nie wiem. Jeszcze o tym nie rozmawialiśmy.
A nowy kontrakt?
„Prawdopodobnie trudne. Nie wyobrażam sobie, z czym miałby do czynienia. Czy zaoferowaliby mi to wiedząc, że to złapię? Muszę poczekać. Okres transferowy się skończy i jeśli do tego czasu coś nie zostanie rozstrzygnięte – bo jest jeszcze szansa, że trafi się naprawdę dobra oferta – będziemy się tym zajmować zimą. Klub powiedział, że jeśli pojawi się naprawdę dobra oferta dla klubu i dla mnie, przyjmą ją i pozwolą mi iść na wypożyczenie. Stworzyłoby to jednak nowy problem dla Fulham, ponieważ musieliby szukać dla mnie zastępstwa. Nie jest też łatwo szybko znaleźć aktualnego bramkarza.
A zwłaszcza jeśli trzej dotychczasowi bramkarze – Argentyńczyk Paulo Gazzaniga – odeszli miesiąc temu za darmo z hiszpańskiej Girony.
– Tak, dokładnie. W rezerwach byłby tylko jeden młody, niedoświadczony bramkarz. Nie byłoby łatwo szukać innego bramkarza na starcie ligi. Zobaczymy, jak to wszystko się potoczy. W każdym razie trener i Powiedziałem, że jeśli atrakcyjna oferta będzie miała sens dla wszystkich stron, rozważy ją”.
Przewróćmy stronę, jak tam przygotowania do nowego roku?
„Tak dziwny. Mamy co do niego mieszane uczucia. W ramach tego byliśmy również w Stanach Zjednoczonych, gdzie graliśmy w turnieju Premier League. Było bardzo ciężko. W ciągu tygodnia rozegraliśmy trzy mecze w trzech różnych miejscach. Po w każdym meczu wsiadaliśmy do samolotu i lecieliśmy trzy, cztery godziny do innego miasta.Wygrywaliśmy z Brendfordem 3:2 w Filadelfii, przegrywaliśmy z Aston Villą 0:2 w Orlando i tym samym wynikiem przegrywaliśmy z FC Chelsea w Waszyngtonie. był bardzo wymagającym i męczącym wyjazdem, a upały były super. Z mojego punktu widzenia takie nietypowe przygotowania. Sam trener Marco Silva powiedział, że gdyby wiedział, co nas czeka, pewnie wybrałby inne przygotowania.”
Z Brenfordem dogoniłeś w pierwszej połowie, z Aston Villą wskoczyłeś do gry po godzinie, w obu przypadkach traciłeś po bramce.
„To nie jedyne mecze, które nadrobiłem. Nadal rozegraliśmy kilka nieoficjalnych meczów za zamkniętymi drzwiami w Fulham”.
Czy jesteś zdrowy, czujesz się dobrze?
„Muszę uderzać, jestem zdrowy, czuję się dobrze. W ramach przygotowań wyłapałem sporo niepublikowanych meczów w naszej akademii. Całkiem nieźle mi tam szło, więc jestem zadowolony z przygotowań pod tym względem ”.
Z jakimi ambicjami FC Fulham rozpocznie nowy sezon? Poprzedni sezon zakończyłeś na 10. miejscu. Miałeś też na oku Puchar Europy. W końcu miałeś dziewięć punktów straty do siódmej Aston Villi. Będziesz walczył o Europę czy zostaniesz na boisku?
„Tak, to mniej więcej tyle, ale nie chciałbym nic precyzować. Taka odprawa jest nie do zaakceptowania dla klubów, które byłyby mną zainteresowane. Również biorąc pod uwagę, że prawie nie załapałem ostatniego sezonu. Gdybym łapał, może chodziło o coś innego.Pod tym względem nie jestem jedyny taki przypadek.Nie chcą nikogo wypuścić z klubu.Nie chcą sprzedać Serba Aleksandara Mitrovicia za 50 milionów do Arabii Saudyjskiej, która to bardzo dobra oferta, ani Portugalczyk Joao Palhinho, za którego rok temu odrzucili ofertę 60 milionów od West Ham United. Sporting za 17-18 milionów funtów rok temu. To jasno pokazuje, że Fulham nie chce się wahać nawet na chwilę lukratywna odprawa”.
l Jak dotąd przybyły dwa posiłki i Fulham zdecydowanie nie oszukiwał. 32-letni meksykański pomocnik Raul Jimenez trafił z Wolverhampton za 6,4 mln euro, a 23-letni nigeryjski napastnik z angielskim paszportem Calvin Bassey z Ajaksu Amsterdam. Zapłacili mu 22,5 miliona euro, czwarty najdroższy transfer w historii FC Fulham!
„Byłem również zaskoczony, że zainwestowali tak dużo pieniędzy w klub. Pokazuje to, że Fulham naprawdę chce pozostać w lidze. Nie pozostawiają nic przypadkowi. To był dobry zakup. Fulham dużo zainwestował w swoją sytuację i myślę, że tak będzie dalej inwestować”.
Nowy rok zaczynasz na boisku Evertonu w Liverpoolu, który uratował się w zeszłym sezonie wygrywając w ostatniej kolejce. Akceptowalny przeciwnik na otwarcie?
„Trudno powiedzieć. Na pewno będzie nieprzewidywalny. Pod wodzą trenera Dyche Everton gra paskudną piłkę. Poza tym gramy na wyjeździe, czyli na Goodison Park”.
Z drugiej strony grałeś tam ostatnio dobrze i wygrałeś tam dwa ostatnie mecze, 2:0 w lutym 2021 roku i teraz 3:1 w kwietniu.
„Tak jest. Myślę, że to będzie dobry mecz i wierzę, że z obiecującym początkiem rozgrywek dla nas. Everton ledwo uratował się ostatnim razem i nie sprowadził tak dużych wzmocnień latem. Nie gra najlepiej piękny futbol, ale to nic nie znaczy. O wszystkim zadecyduje bezpośrednio na boisku. Zobaczymy, jak to się skończy. W każdym razie początek nowego sezonu jest bardzo ważny. Gramy wtedy u siebie z Brentfordem, który wyprzedził nas na dziewiątym miejscu.To będą ciekawe derby.Podstawa to dobre rozpoczęcie roku.W przeciwnym razie, jeśli nie zbierzemy wystarczającej liczby punktów w pierwszych pięciu meczach, więc jest to pogoń za punktami i drużynami Wkrada się nerwowość i cierpienie może ciągnąć się do końca jesieni”.
„Amatorski ewangelista popkultury. Gracz. Student przyjazny hipsterom. Adwokat kawy. Znawca Twittera. Odkrywca totalny”.