Według polskich mediów wypadek w polskiej kopalni Zofiówka pochłonął życie co najmniej czterech górników. Sześciu innych wciąż brakuje. Serwer Dziennik.pl napisał, że akcja ratunkowa trwa. To już drugi wypadek górniczy w Polsce w tym tygodniu.
Zdjęcie: SITA/PA
Policja i wóz strażacki przed kopalnią węgla Pniówek w Pawłowicach na południu Polski, gdzie dwie podziemne eksplozje metanu zabiły pięć osób i rannych ponad 20 w środę 20 kwietnia 2022 r.
„Kolejna dewastująca wiadomość ze Śląska” – napisał o katastrofie polski premier Mateusz Morawiecki. Dodał, że jego myśli i modlitwy są z tymi, którzy zginęli.
Według zapowiedzi firmy szok związany z silnym wyciekiem metanu nastąpił o 03:40 na głębokości około 900 metrów. „W pobliżu wypadku było 52 pracowników, 42 z nich samodzielnie wydostało się (z kopalni)” – poinformowała JSW. Według firmy z pozostałymi dziesięcioma górnikami nie udało się skontaktować. W kopalni pracuje 30 ratowników – powiedział PAP rzecznik JSW Sławomir Starzyński.
Dalej od uwięzionych
Do tej samej firmy należy także kopalnia węgla kamiennego Pniówek na południu Polski, w której po środowym wybuchu metanu zginęło pięć osób, a siedem innych zaginęło. JSW zakończyło akcję ratowniczą w piątek, mówiąc, że teren, w którym przebywało pięciu ratowników górniczych i dwóch górników, jest zbyt niebezpieczny i wysyłanie kolejnych ekip byłoby nieodpowiedzialne. To w tej kopalni późnym czwartkowym wieczorem miały miejsce kolejne eksplozje. Dziesięciu ratowników przygotowujących się do poszukiwania osób zaginionych zostało rannych.
W porównaniu do sytuacji w pobliskiej kopalni Pniówek, w kopalni Zofiówka nie doszło do pożaru ani wybuchu metanu, ale ratowników dzieli od zaginionych znacznie większa odległość, zamiast od 300 do 400 metrów, jak w kopalni Pniówek, jest to około Od 2300 do 2500 metrów w Zofiówce.
Kilka ofiar w ostatnich latach
Liczba hospitalizowanych osób wzrosła tym samym do 32. Według państwowego urzędu górniczego WUG ostatnie wybuchy nie spowodowały ofiar śmiertelnych. Wybuch metanu w kopalni we wsi Pawłowice przy granicy z Czechami nastąpił w środę tuż po północy na głębokości 1000 metrów pod ziemią. W rejonie wybuchu znajdowało się wówczas 42 górników.
Pięciu górników straciło życie w kopalni Zofiówka już w 2018 roku – przypomina agencja AFP.
Polska, w dużej mierze uzależniona od węgla, doświadczyła w ostatnich latach kilku wypadków górniczych. Na przykład dwóch górników zginęło w zeszłym roku w zawaleniu w kopalni Mysłowice-Wesola na południu kraju. W 2018 roku w wypadku górniczym w kopalni Zofiówka na południu Polski zginęło pięciu górników.
W jednym z największych wypadków górniczych w Polsce, kiedy wybuchł metan, w kopalni Halemba zginęło w 2006 roku 23 górników, podał Wprost. Trzy lata później 20 górników nie przeżyło wybuchu metanu w kopalni Wujek-Šlonsk koło Katowic.
„Amatorski ewangelista popkultury. Gracz. Student przyjazny hipsterom. Adwokat kawy. Znawca Twittera. Odkrywca totalny”.