Organizatorzy nie wyróżnili się podczas dotychczasowych Mistrzostw Świata w Kolarstwie Parakolarskim. Hiszpan Ricardo Ten Argiles otrzymał cenny prezent za zdobycie piątego tytułu mistrza świata. Większość sportowców by to doceniła, ale tym razem było to absolutnie niewłaściwe.
Zdjęcie: Profimedia
Ricardo Ten Argiles nie przejmował się nieodpowiednim prezentem.
Problem w tym, że mistrzowi Hiszpanii i legendzie niepełnosprawnych sportowców amputowano obie kończyny górne.
To był niefortunny zbieg okoliczności. Organizatorzy WC najwyraźniej nie zdawali sobie sprawy, że nie jest to odpowiedni prezent dla mężczyzny, który stracił obie ręce.
Ale sam Ricardo bez mrugnięcia okiem przyjął niestosowną nagrodę i pozostał na szczycie. Odbierając złoty medal i zegarek, roznosił uśmiechy na wszystkie strony i pozował do fotografów z wywieszonym językiem, aby udowodnić, że dobrze się bawi i nic nie jest w stanie go zepsuć.
Ucz się więcej Rower, który rządzi nimi wszystkimi. Sagan pokazał szczegóły czarnego żądła z pożegnania Glasgow
47-letni Hiszpan, który oprócz jazdy na rowerze również pływa, w wieku ośmiu lat stracił kończyny górne po porażeniu prądem.
Z powodu poważnych obrażeń oprócz rąk amputowano mu również nogę. Mimo to nie miał pretensji do życia, a zwłaszcza do sportu.
Wcześniej w tym tygodniu zdobył swój piąty tytuł mistrza świata w kategorii Scratch C1 na torze Chris Hoy Velodrome w Glasgow, pokonując 60 okrążeń ze średnią prędkością 44 kilometrów na godzinę.
Jednak jego inspirującej historii nie można wiązać wyłącznie z osiągami w siodełku roweru. Do niedawna świetne wyniki miał też na basenie, gdzie jest trzykrotnym medalistą paraolimpijskim. Zdobył swój pierwszy złoty medal w Atlancie w 1996 roku w wieku 20 lat.
I nie planuje jeszcze zakończyć kariery. Chce pokazać swoje umiejętności na przyszłorocznych Igrzyskach Paraolimpijskich w Paryżu. Okaże się, czy zaprezentuje się na rowerze, czy na basenie.
Ucz się więcej Nadal drugi Sagan? Rozczarowany van Aert wie o tym, Belgowie go krytykują: Znów przegrał z tym samym rywalem!
„Nadal mam dużą motywację. Od 21 lat rywalizuję na najwyższym poziomie, brałem udział w pięciu igrzyskach paraolimpijskich i uwielbiam rywalizować” – powiedział po ostatnim zwycięstwie na Mistrzostwach Świata.
Udana walka Ricardo z losem jest inspiracją dla wielu sportowców, którzy w swoim życiu doznali poważnych kontuzji. „Nieważne, jak ciężkie jest życie. Najważniejsze, że warto żyć, warto cieszyć się każdą chwilą, nawet jeśli nie ma jej zbyt wiele” – dodał Hiszpan.
„Subtelnie czarujący fan mediów społecznościowych. Introwertyk. Skłonny do napadów apatii. Przyjazny rozwiązywacz problemów. Nieuleczalny wichrzyciel”.