Cywil próbuje bez pozwolenia przekroczyć granicę między Polską a Ukrainą. (Źródło: Youtube/ Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej)
MEDYKA – Ten człowiek chyba żyje w innym świecie, albo nie przejmuje się tym, że w sąsiednim kraju od roku trwa konflikt zbrojny. W przeciwnym razie prawdopodobnie nie doszłoby do podobnej sytuacji. Zupełnie inny problem miał jednak kierowca samochodu. Nie pozostało mu nic innego.
Do bardzo dziwnej sytuacji doszło na granicy Polski i Ukrainy. Polski fakt informuje, że w dniu 1 marca Straż Graniczna Województwa Karpackiego otrzymała zgłoszenie o niezapowiedzianym białym samochodzie cywilnym poruszającym się w pobliżu wsi Medyka. W normalnych okolicznościach mogłoby to nie zostać rozwiązane, ale Ukraina od ponad roku znajduje się w konflikcie zbrojnym pomiędzy broniącą się armią krajową a rosyjskim agresorem.
Niezła sytuacja
System kamer zarejestrował biały samochód Renault Clio prowadzony przez nieznanego cywila. Pies usiadł obok niego na przednim siedzeniu. Z kilku zdjęć widać, że prawdopodobnie nie znał terenu, bo przeleciał małym autem nad dziurą i prawie wpadł w poślizg. Później chciał zawrócić, ale podczas cofania jego podwozie utknęło w trawie na nierównym terenie i uniosło przednie koła.
Dziwna próba przekroczenia granicy między Polską a Ukrainą (Źródło: Youtube/ Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej)
Przerażony kierowca wyszedł z psem na zewnątrz i chciał obejrzeć szkody. Wziął kluczyki od samochodu, zamknął go i poszedł z psem do pobliskiego lasu. Jednak w tym momencie funkcjonariusze Straży Granicznej podeszli już do samochodu i zatrzymali mężczyznę oraz psa.
Miał ku temu powód
Kierowca musiał wiedzieć, że znajduje się w strefie przygranicznej, bo cały pojazd zawrócił w pobliżu polskiej stacji granicznej. Film wideo zamieścił w mediach społecznościowych polska straż graniczna. Jak później stwierdził, mężczyzna próbował przekroczyć granicę Polski, mimo że nie miał ważnego paszportu. „Całość zdarzenia zarejestrowała państwowa straż graniczna. Samochód poruszał się w strefie zakazu przejazdu. Przez port kierowca bezmyślnie próbował przedostać się na Ukrainę, ale uniemożliwiało to niskie podwozie samochodu. Zostawił tam samochód i pieszo udał się z psem na Ukrainę. Ale był niespodzianką” – powiedział Piotr Zakielarz, rzecznik Bieszczadzkiej Straży Granicznej.
Zobacz galerię (3)
(Źródło: Getty Images)
Ostatecznie ukraińscy pogranicznicy odesłali mężczyznę do Polski. Jak się później okazało, był to obywatel UE, który od dłuższego czasu próbował przekroczyć przejścia graniczne w Korczowej i Medyce. Nie miał jednak ważnego paszportu. Po zatrzymaniu przyznał się, że próbował nielegalnie przekroczyć granicę, za co został ukarany grzywną w wysokości 105 euro.
Przestępczość
Bieszczadzka Straż Graniczna przypomina, że granica między Polską a Ukrainą jest jednocześnie zewnętrzną granicą Unii Europejskiej i jej przekraczanie dozwolone jest wyłącznie przez przejścia graniczne. Ponadto, zgodnie z prawem, nielegalne przekroczenie granicy jest w Polsce przestępstwem, za które grozi kara maksymalnie trzech lat więzienia.
„Total twitterowy guru. Maven zombie. Myśliciel przez całe życie. Hardcore alkoholowy ninja. Przyszły idol nastolatków”.