archiwum wideo
Już w połowie tygodnia ze sfer finansowych napłynęły pierwsze doniesienia o spadku wartości rosyjskiego rubla, który może pobić ubiegłoroczny rekord. Utrzymanie wartości rosyjskiej waluty było wątpliwe już w 2014 roku, kiedy Federacja Rosyjska podjęła decyzję o aneksji ukraińskiego Krymu.
Kurs rosyjskiego rubla stopniowo się jednak odbudował, ale największy przełom nastąpił w lutym 2024 r., kiedy jego wartość spadła najbardziej w ciągu ostatnich dziesięcioleci. Tak więc pod koniec marca można było wymienić jedno euro na maksymalnie 110 rubli. Dziś sytuacja jest podobna i do zeszłorocznego rekordowego spadku brakuje już tylko kilku kroków.
Akceptowalność i niezawodność są ważne
Jednak zdaniem analityka Slovak Savings Bank, Mariána Kočiša, na kursy walut wpływa kilka czynników, więc trudno jest oszacować, gdzie będą się one poruszać w przyszłości. „Kiedy uczynimy to niezwykle prostym, jest to jak każdy inny biznes. Waluta danego kraju (np. dolar amerykański/euro) jest tym cenniejsza, im większy jest popyt, to znaczy ludzie, firmy lub inne kraje chcą w niej przechowywać bogactwo – więc chcą go mieć w swoim „portfelu”. opisuje analityk Topky.
Jednym z powodów jest stabilność waluty. „Dużo bardziej prawdopodobne jest, że, powiedzmy, w ciągu roku kupisz taką samą ilość towarów lub usług za 100 euro lub USD, niż taką samą ilość towarów lub usług za +/- 10 000 rubli. Może możesz kupić mniej więcej za ruble. Pytanie, czy chcesz w ten sposób ryzykować swoje oszczędności. dodaje.
Jednak według Kočiša istotna jest również akceptacja rubla w innych krajach. „Praktycznie wszędzie rozumieją wartość dolara amerykańskiego. Od Tybetu po Ekwador. Mając sto rubli w kieszeni, po prostu nie miałbyś tak łatwego życia nigdzie na świecie” wyjaśnić.
Nawet złoto nie mogło uratować rubla
Dopiero wkrótce po wprowadzeniu sankcji, które wpłynęły na kształtowanie się wartości rosyjskiego rubla, pojawiły się pogłoski, że nowy rubel oparty na złocie będzie się umacniał. Dziś jednak widzimy, że jest odwrotnie. 6 lipca kurs jednego rubla za euro przekroczył granicę 100,93 rubla.
„Rubel rosyjski znajduje się pod presją, zwłaszcza od początku otwartej agresji Rosji na sąsiednią Ukrainę. Należy też dodać, że stosunkowo trudno jest ustalić, jaki jest realny kurs rubla, ponieważ Rosja jest znacznie ograniczona w rynków z powodu sankcji, np. Unia Europejska zakazała wszelkich transakcji z Narodowym Bankiem Centralnym Rosji związanych z zarządzaniem rezerwami i aktywami Banku Centralnego Rosji” , powiedział Kociš.
„W ten sposób rosyjski bank centralny stracił dostęp do aktywów, które posiada w innych bankach centralnych i prywatnych instytucjach w UE. To właśnie rezerwy walutowe pomagają krajowi utrzymać stabilność własnego kraju. zapominać, że nadal napływają do kraju silne waluty obce, zwłaszcza z handlu surowcami energetycznymi”, on dodał.
Chociaż wielu uważa inaczej, wydaje się, że zachodnie sankcje zaczynają obowiązywać. „Sankcje znacznie utrudniły rosyjskim bankom pozyskiwanie obcej waluty, a tym samym ograniczyły również dostęp zwykłych Rosjan do zachodnich walut, tj. silnych i stabilnych. Zachodnie waluty stały się rzadkością w stosunku do rubla, dlatego też jego kurs wobec nich znacznie osłabł”. wyjaśnia Kociš.
Ewolucja kursu rubla wyraża zaufanie krajów do Rosji: stabilizacja sytuacji na Ukrainie nie wystarczy jednak…
Zdaniem Kočiša zmiana kursu danej waluty jest także wyrazem zaufania lub nieufności wobec kraju emitującego walutę. Twierdzi, że kluczowym warunkiem powrotu Rosji do twardej waluty jest zakończenie agresji i stabilizacja sytuacji na Ukrainie.
„Przede wszystkim trzeba będzie odbudować zaufanie inwestorów i globalnej społeczności do Rosji. Dopóki Rosja nie będzie postrzegana jako stabilny i przewidywalny partner, rosyjski rubel będzie pod presją, a jego kurs walutowy może ulec pogorszeniu. czyli niestabilne). Na koniec wprowadziliśmy kary, które mają również wpływ na zasady gry.” mówi analityk.
Wartość „złotego rubla” spadła do najniższego poziomu: dziś możesz wymienić sto na jedno euro! TEN etap jest jedynym ratunkiem dla Rosjan
„Zagorzały miłośnik zombie. Praktyk mediów społecznościowych. Niezależny przedsiębiorca. Subtelnie czarujący organizator”.