Wśród zwykłych obywateli Rosji wydaje się narastać niezadowolenie z reżimu przywódcy kraju Władimira Putina.
Świadczy o tym sobotni incydent w obwodzie moskiewskim, gdzie uzbrojony mężczyzna włamał się do domu i rozpoczął strzelaninę z siłami bezpieczeństwa.
Portal Ukraińska Prawda wspomina o tym, powołując się na kilka rosyjskich kanałów Telegramu.
Mężczyzna był pijany
Do zdarzenia doszło we wsi Szerwud, około 50 kilometrów na zachód od centrum Moskwy. Mężczyzna krzyczał, że tak „niedawno wróciłem ze specjalnej operacji wojskowej”jak Rosjanie nazywają wojnę na Ukrainie i zebrali cały asortyment broni na marsz na Kreml.
Więcej na ten temat: Wojna na Ukrainie
Według agencji Tass mężczyzna był pijany. Najpierw na miejsce przyjechała Straż Miejska i Komendant Powiatowy. Następnie przybyła także specjalna jednostka szybkiego reagowania.
Istnieją sprzeczne doniesienia na temat tego, czy w domu byli zakładnicy. Agencja Tass napisała, że w środku nikogo nie było, jednak kanał Baza Telegram podał, że udało im się opuścić dom.
Wypił także koktajl Mołotowa
Według doniesień, mężczyzna był uzbrojony w karabin szturmowy Kałasznikow. Po rzuceniu koktajlu Mołotowa dom się zapalił.
Tass poinformował później, że w ataku zginął mężczyzna, zidentyfikowany jako 35-letni Wiaczesław Czernienko z Krasnojarska.
„Irytująco skromny fan Twittera. Skłonny do napadów apatii. Gracz. Certyfikowany geek muzyczny. Twórca. Zapalony odkrywca. Student-amator”.