Ukraina Rosja Online: Liczba ofiar rosyjskiego ataku rakietowego na Słowiańsk wzrosła do ośmiu

Na Twitterze rozlała się fala rosyjskiej i chińskiej propagandy państwowejkiedy właściciel portalu społecznościowego, Elon Musk, zwolnił ludzi z zespołu walczącego z propagandą.

Rozwiązany departament zajmował się zwalczaniem „operacji informacyjnych”, koordynacją kampanii w krajach takich jak Rosja, Chiny i Iran, mających na celu wpływanie na opinię publiczną i podważanie demokracji.

Jednak zdaniem ekspertów i byłych pracowników fakt, że większość z tych ekspertów została zwolniona lub sama zrezygnowała, sprawił, że platforma była podatna na zagraniczne manipulacje.


Kontynuacja artykułu poniżej reklamy wideo

Kontynuacja artykułu poniżej reklamy wideo

BBC rozmawiało z kilkoma z nich, ale poprosili o zachowanie anonimowości ze względu na umowy o zachowaniu poufności i groźby, które otrzymali w Internecie.

„Wyeliminowali całą warstwę ludzką. Wszystko, co pozostało z Twittera, to zautomatyzowane systemy rozpoznawania” – powiedział były starszy pracownik.

We wtorkowym wywiadzie dla BBC Musk stwierdził, że pod jego kierownictwem Twitter ma „mniej dezinformacji, a nie więcej”. Nie skomentował jednak działających na platformie państwowych farm trolli ani walczącej z nimi ekipy.

BBC twierdzi, że skontaktowało się z Twitterem w celu uzyskania komentarza, ale otrzymało tylko emotikon kupy, który jest standardową automatyczną odpowiedzią firmy na wszystkie zapytania mediów.

Zorganizowane grupy osób publikujących skoordynowane wiadomości nazywane są farmami trolli. Termin ten został po raz pierwszy użyty przez rosyjskich dziennikarzy, którzy ujawnili, że jednym z około 300 opłacanych agentów kierował Jewgienij Prigożyn, szef rosyjskiej grupy najemników Wagner.

Od tego czasu stwierdzono, że farmy trolli wpłynęły na wybory i opinię publiczną w wielu innych krajach, od Polski i Turcji po Brazylię i Meksyk. Używają ich również jako narzędzia propagandowego w konfliktach etnicznych i wojnach.

Obecnie na Twitterze działa nowa grupa trolli, która wspiera wojnę Putina na Ukrainie, kpi z Kijowa i Zachodu oraz atakuje niezależne rosyjskojęzyczne media.

Wiele takich kont zostało zawieszonych, ale dziesiątki są nadal aktywne. Według Darrena Linville’a z Media Forensics Center na Uniwersytecie Clemson w Południowej Karolinie, sieć wydaje się pochodzić z fabryki trolli Prigożyna.

Linvill i jego współpracownicy znaleźli również dwie podobne rosyjskojęzyczne sieci po przeciwnej stronie, jedną wspierającą Ukrainę, a drugą rosyjską opozycję, w tym uwięzionego krytyka Putina Aleksieja Nawalnego.

Chociaż te sieci mają wszystkie cechy kont trolli, nadal wydają się pozostawać na platformie niezauważone.

Zespół Clemson University monitoruje również konta pro-chińskie, które koncentrują się na kwestiach ważnych dla chińskiego rządu.

Twitter, który według swoich byłych pracowników ma tylko niewielką liczbę pracowników, nie ma środków, aby szybko wykryć i usunąć tę zagraniczną propagandę. W przeszłości platforma nawiązała również współpracę z instytutami badawczymi, które ujawniały działania informacyjne, ale według badaczy Twitter nie miał od nich wiadomości od listopada.

Bez zespołu zajmującego się przeciwdziałaniem skoordynowanym kampaniom Twitter „powoli staje się coraz bardziej niebezpieczny” – ostrzegł Linvill. (sita)

Ida Richards

„Total twitterowy guru. Maven zombie. Myśliciel przez całe życie. Hardcore alkoholowy ninja. Przyszły idol nastolatków”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *