Rosja liczy na wyniki przyszłorocznych wyborów prezydenckich w USA doprowadzi do zmniejszenia amerykańskiego wsparcia dla Ukrainy. Tak twierdzi prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Zełenski podkreślił, że obie główne partie polityczne w USA wspierają Ukrainę, jednak część Republikanów wzywa do ograniczenia tego wsparcia. Ale według Zełenskiego ważne jest, aby Ukraina cieszyła się poparciem amerykańskiej opinii publicznej.
Odnosząc się do wyborów parlamentarnych na Ukrainie, które mają odbyć się pod koniec października w normalnych warunkach, Zełenski powiedział, że ukraiński rząd jest gotowy przeprowadzić wybory nawet w czasie wojny i podjąć działania zapewniające ich legitymizację.
Przyznał, że mogą wystąpić problemy z udziałem w wyborach żołnierzy na pierwszej linii frontu, obywateli znajdujących się na terenach okupowanych przez Rosję czy ukraińskich uchodźców za granicą.
Według Zełenskiego Ukraina jest gotowa przyjąć międzynarodowych obserwatorów w celu monitorowania wyborów. „Czy pójdą do okopów? Jeśli świat zechce wysyłać do nas ludzi, zdecydowanie jesteśmy za tym” – podsumował.
„Dla nas najważniejsze jest nie to, żeby wybory się odbyły, ale to, żeby je uznano (ich wyniki)” – dodał ukraiński prezydent. (TASR)
„Całkowity ekspert w dziedzinie muzyki. Badacz Twittera. Miłośnik popkultury. Fanatyk telewizji przez całe życie”.