Piłkarze FC Spartak Trnava zakończyli swój udział w europejskich rozgrywkach w sezonie 2022/23. W czwartkowym rewanżu III rundy eliminacyjnej Europejskiej Ligi Konferencyjnej przegrali 0:1 z Rakowem Częstochową. Polska drużyna awansowała z łącznym wynikiem 3:0.
Zdjęcie: TASR, Lukas Grinaj
Chwila po meczu Raków Černostochová – FC Spartak Trnava.
Raków Częstochowa – FC Spartak Trnava 1:0 (0:0)
Cel: 68. Kochergin. Sędziowie: Lindhout – Schaap, De Nas (wszyscy Holendrzy), ŽK: Gutkovskis – Mikovič, Čurma, Štefánik, Savvidis, Yusuf, 5500 widzów (wyprzedane).
Raków Częstochowa: Trelowski – Svarnas, Arsenič, Rundič – Tudor, Gvilia (88. Czyž), Papanikolau, Kun (88. Sorescu) – Kočergin (82. Nowak), Gutkovskis (75. Musiolik), Lopez (76. Wdowiak)
FC Spartak Trnawa: Takač – Tumma, Štetina, Čurma (46. Koštrna) – Daniel (74. Iván), Bukata (67. Paur), Savvidis, Štefánik, Mikovič (46. Yusuf) – Boateng, Ristovski (79. Oseni)
Trener Trnavy Michal Gašparík dokonał czterech zmian od pierwszego meczu. Wymienił Tummę i Čurmę na trzyosobowym limicie obrony, umieścił Boatenga w ataku i Štefánika wśród pięciu środkowych graczy.
Jednak ofensywny skład początkowo nie dawał szans gościom, gospodarze dostali pierwszą dużą. W 12. minucie po dobrej kombinacji znalazł się przed bramkarzem Takačem Tudorem w polu karnym, ale nie trafia do bramki pod kątem. Trnav po raz pierwszy trafił w przestrzeń między słupkami po pół godzinie gry.
Štefánik idealnie wepchnął Ristovskiego w pole karne, ale złapał go bramkarz Trelowski. Największą robotę w pierwszym akcie w 38. minucie miał bramkarz słowackiej reprezentacji, który zneutralizował rzut rożny Kuna.
Spartak mógł strzelić bramkę kontaktową dziewięć minut po zmianie. Piłka trafiła Ristovský’ego w środek pola karnego, ale ten przestrzelił. Po godzinie Takáč wciąż miał nadzieję na Trnavę, błyskotliwą interwencją po uderzeniu Lopeza z rzutu bezpośredniego, ale gospodarze otrzymali interwencję ubezpieczeniową przed zapełnionymi trybunami.
W 68. minucie, po serii krótkich podań, Kočergin zebrał piłkę w polu karnym i posłał piłkę między nogi Takača pod kątem. Czenstochová w meczu deblowym prowadziła trzema bramkami iw tej sytuacji pojedynek był już rozegrany w spokojnym tempie.
DAC przegrał 0:1 w Bukareszcie
Piłkarze FC DAC 1904 Dunajská Streda nie będą już grać w bieżącym sezonie w rozgrywkach europejskich. W czwartkowym rewanżu 3. rundy eliminacyjnej Europejskiej Ligi Konferencyjnej przegrali 0:1 z rumuńską drużyną FCSB. W deblu przegrali 0:2.
Adrian Guha Trener DAC 1904 Dunajská Streda Adrián Guľa podczas meczu z Bukaresztem.
FCSB – FC DAC 1904 Dunajska Streda 1:0 (1:0)
Cel: 28. Powiązany. ŽK: Sut-Dimun. Sędziowie: Aghajev – Zejnalov, Amirali (wszyscy Azerbejdżanie), 40 457 widzów
FCSB: Tarnovanu – Cretu, Dawa, Tamm, Radunović – Edjouma, Olaru – Cordea (72. Sut), O. Popescu, Miculescu (51. Oaida) – Rusu (87. Stoica)
CHAM: Veszelinov – Risvanis, Brunetti (80. Davis), Muhamedbegović – Blackman, Szánthó (46. Nicolaescu), Káčer, Dimun, Ramadan (80. Veselovský) – Balogh, Krstović
W składzie Dunajskiej Stredy nic nie było przypadkowe w porównaniu z pierwszym meczem, Adrián Guľa przygotował ofensywną formację 3-5-2. Piłkarze Žitné Ostrov przygotowali swoją pierwszą dużą szansę, Balogh strzelił poprzeczkę strzałem z krawędzi pola karnego w 11. minucie. Ogólnie jednak gospodarze mieli więcej gry w pierwszym akcie i tuż przed upływem pół godziny strzelili gola.
W 28. minucie Popescu otrzymał idealne penetrujące podanie w pole karne, zdołał ominąć bramkarza Veszelinova pod kątem, ale trafił w słupek. Jednak Cordea czekał na przerwę i klub z Bukaresztu mógł kontynuować grę dwubramkową z bezpieczniejszą dwubramkową przewagą.
Stracony gol „żółto-niebieskich” wydawał się ich zaskoczyć i przez długi czas nie mogli przedrzeć się przed bramkę przeciwnika. Dopiero po godzinie gry niebezpieczeństwo przeszło na ich stronę po rzucie wolnym. Obrońca Krety omal nie strzelił swojej drużynie, ale bramkarz Tarnovy pokazał dobry refleks.
W końcu Dunajskostredčany próbował, ale gospodarze bronili ostrożnie. W 82. minucie rezerwowy Olaru oddał strzał, ale o włos minął piłkę z woleja. Rumuński klub wywalczył awans bez większych komplikacji.
Czytaj więcej Podmuch z lat 70. Nottingham kiedyś wywrócił angielską piłkę nożną do góry nogami
„Subtelnie czarujący fan mediów społecznościowych. Introwertyk. Skłonny do napadów apatii. Przyjazny rozwiązywacz problemów. Nieuleczalny wichrzyciel”.