W III rundzie eliminacyjnej Europejskiej Ligi Konferencyjnej 2023/2024 słowacki futbol będzie miał tylko jednego reprezentanta. Będzie to FC Spartak Trnava, który w czwartkowym rewanżu u siebie w drugiej rundzie pokonał łotewską FK Audę 4:1 i awansował z łącznym wynikiem 5:2 w dwóch meczach.
Polski KKS Lech Poznań czeka na obrońcę Pucharu Słowacji w walce o play-offy EKL, pierwsze spotkanie zaplanowano na 10 sierpnia w Poznaniu, a rewanż tydzień później w Trnavie.
Trnava zdecydował się pokonać Audę pod koniec pierwszej połowy, kiedy Erik Daniel, Austriak Marco Djuricin i Lukáš Štetina strzelili gole w ciągu dziesięciu minut. W 75. minucie Roman Procházka podwyższył prowadzenie na 4:0, aw 88. minucie o końcowym wyniku zadecydowała wizyta Manyumowa Achola z Sudanu Południowego.
Awans był zasłużony
„Przed meczem zapowiedzieliśmy, że chcemy zagrać dobrą pierwszą połowę i to się spełniło co do joty. Chłopcy dobrze się połączyli. Celem było odebranie im wysokiej piłki i nam się to udało. w pierwszej minucie.Potrzebowaliśmy szybkiej piłki i nastąpiły zmiany środka ciężkości gry.Po tych sytuacjach zdobyliśmy dwie pierwsze bramki.Graliśmy wysoko,próbowaliśmy atakować rywala i marnować jego podania,co nam się udało do zrobienia. Pierwsza połowa zadecydowała o przebiegu meczu, druga dopiero się rozegrała. Drugi mecz pokazał, że zrobiliśmy zasłużony postęp”, Według klubowej strony internetowej trener Spartaka Michal Gašparík Jr. ocenił rewanż jako udany.
Żylina pożegnała się z pucharem
Piłkarze MŠK Žilina byli w zupełnie innej sytuacji niż drużyna Trnavy przed czwartkowym meczem rewanżowym 2. rundy eliminacji EKL z belgijską drużyną KAA Gent. „Szoszone” pod wodzą Dubňa stracili pięć bramek, przegrali w zaciekłym pojedynku 2:5 i pożegnali się z Pucharem Europy.
Nie obyło się jednak bez walki
Adrián Kaprálik również strzelił gola w drugim meczu z Gandawą, zmniejszając wynik na 1:2 w 66. minucie. W 77. minucie Kristián Bari zachwycił kibiców bramką na 2:4.
„Na boisku naprawdę wyglądało to zupełnie inaczej niż w pierwszym meczu w Gandawie. Dobre przygotowanie przed meczem pozwoliło nam sprawić, że przeciwnik był co najmniej niekomfortowy. Pokonaliśmy Gandawę dzięki dogodnym sytuacjom. Wprowadziliśmy poprawki w drugim akcie, które powinny były pomóc nas. Jednak za każdym razem, gdy szliśmy trochę wyżej z bramką, zarabialiśmy prawie natychmiast. W końcu po tym zerwaliśmy. Myślę, że zostawiliśmy dobry ślad w Europie, z wyjątkiem pierwszej walki w Gandawie. Straciliśmy też wiele bramek, których nie da się ukryć. Cieszymy się, że mamy za sobą europejskie doświadczenie, które wykorzystamy również w lidze”, Trener Żyliny Jaroslav Hynek zauważył na stronie internetowej MŠK.
„Irytująco skromny fan Twittera. Skłonny do napadów apatii. Gracz. Certyfikowany geek muzyczny. Twórca. Zapalony odkrywca. Student-amator”.