Niemiecki trener piłki nożnej Hansi Flick powiedział, że jego drużyna przegrała we wtorek 0:2 z Kolumbią, że nie zamierza brać na siebie osobistej odpowiedzialności. Presja na Flicka rośnie przed Mistrzostwami Europy 2024, jego drużyna wygrała tylko cztery z ostatnich 16 meczów.
Brazylijscy piłkarze nieoczekiwanie przegrali 2:4 we wtorkowym przedsezonowym spotkaniu z Senegalem. Napastnik Sadio Mane strzelił dwa gole dla triumfu afrykańskiego zespołu. Nie udało się to nawet Niemcom, które czekały na zwycięstwo od czterech meczów. Organizatorzy przyszłorocznych mistrzostw Europy przegrali z Kolumbią 0:2 we wtorkowej rozgrzewce u siebie w Gelsenkirchen.
Na mundialu 2022 w Katarze Niemcy odpadli już w podstawowej grupie. W ramach przygotowań w tym miesiącu zremisowali z Ukrainą 3:3 i przegrali z Polską 0:1. Ostatni raz wygrali 2:0 z Peru w marcu. „Oczywiście jest to dla mnie sytuacja, której nigdy wcześniej nie doświadczyłem. Nienawidzę przegrywać, lubię wygrywać”. – powiedział 58-letni trener po porażce z Kolumbią. „Mam wokół siebie świetną drużynę, po prostu lubię przygotowywać ją do turnieju w domu” on dodał.
Flick jest przekonany, że jego pomysł na piłkę nożną jest odpowiedni dla tej drużyny: Mogę obiecać, że we wrześniu zobaczymy inny zespół. Niemcy najpierw rozegrają pojedynki przygotowawcze z Japonią i Francją, w październiku zmierzą się z USA. „Spróbujemy naprawdę zbudować silny trzon składający się z 10, 12 lub 14 graczy. Rzeczy, których próbowaliśmy w tej formie, po prostu nie działały”.
„Irytująco skromny fan Twittera. Skłonny do napadów apatii. Gracz. Certyfikowany geek muzyczny. Twórca. Zapalony odkrywca. Student-amator”.