W niedzielę dwa białoruskie helikoptery naruszyły polską przestrzeń powietrzną. Po chwili zrozumieli swój błąd i wrócili na swoją stronę granicy. Co ciekawe, polskie władze odkryły to naruszenie dopiero na podstawie zdjęć opublikowanych przez lokalnych mieszkańców w sieciach społecznościowych.
Były to ćwiczenia w pobliżu granicy, o których strona białoruska poinformowała wcześniej. Jednak obok niego błąkały się dwie maszyny tam, gdzie nie powinny. Śmigłowiec transportowy Mi-8 w towarzystwie wozu bojowego Mi-24P przeleciał nad polską przestrzenią powietrzną na wysokość około 4 km nad wsią Białowieża. Tam opamiętali się i ponownie wyruszyli najkrótszą drogą.
Polska obrona powietrzna początkowo ich nie zauważyła. Leciały nisko i nie zostały wykryte przez radar. Zostały jednak sfotografowane przez mieszkankę Elizę Kowalczykovą i opublikowane w serwisie społecznościowym. „Co kradniemy tutaj, w Białowieży oprócz bocianów?” – zapytała. Na zdjęciach widoczne białoruskie oznaczenia. Ministerstwo Obrony Narodowej potwierdziło naruszenie dopiero wieczorem.
Nastąpiła silna reakcja. Polski MSZ wezwał białoruskiego chargé d’affaires w celu złożenia wyjaśnień. Tymczasem Ministerstwo Obrony chce jeszcze bardziej wzmocnić swoje wojska w pobliżu Białorusi i wyśle tam także helikoptery bojowe, które będą patrolować wzdłuż granicy. Poinformowano także partnerów NATO. „Potwierdza się to, co powiedzieliśmy: Białoruś i Rosja nasilą prowokacje” – powiedział Gazeta.pl wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński.
Ucz się więcej Polacy i Ukraińcy wzywają swoich ambasadorów do składania deklaracji niewdzięczności i pomocy
Białoruś próbuje całą sytuację zamienić na samochód. „Zarzuty dotyczące naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez śmigłowce Mi-24 i Mi-8 Sił Powietrznych Białorusi są niepotrzebnie naciągane i wysuwane przez polskich przywódców politycznych i wojskowych, aby uzasadnić wzmocnienie wojsk na granicy z Białorusią” – stwierdziła białoruska obrona. » zadeklarowało ministerstwo.
„Amatorski ewangelista popkultury. Gracz. Student przyjazny hipsterom. Adwokat kawy. Znawca Twittera. Odkrywca totalny”.