15 maja Polacy będą czwartym przeciwnikiem Słowacji w podstawowej grupie mistrzostw świata.
Słowaccy hokeiści wygrali przedostatni mecz przygotowawczy przed mistrzostwami świata z Polską 6:1. Od początku pierwszej połowy zmierzali w stronę przekonującego triumfu w Żylinie, kiedy w 6. minucie prowadzili 3:0.
Peter Cehlárik strzelił dwa gole, a Pavol Regenda, Samuel Takáč, Lukáš Cingel i Marek Hrivík dodali po jednym. Polacy pod wodzą Słowaka Róberta Kalábera będą 15 maja czwartym przeciwnikiem Słowacji w bazowej grupie mistrzostw świata.
Dla Słowaków był to siódmy mecz finałowych przygotowań do mistrzostw świata, które zakończą we wtorek w Bratysławie przeciwko Stanom Zjednoczonym. Obrońca Šimon Nemec oraz napastnicy Pavol Regenda i pełniący funkcję kapitana drużyny Tomáš Tatar po raz pierwszy wystąpili w słowackiej koszulce przed mundialem.
Napastnik Martin Pospíšil i obrońca František Gajdoš, którzy dołączyli do zespołu podczas obozu w Żylinie, jeszcze nie zagrali.
Dobry początek meczu
Słowacy znakomicie rozpoczęli spotkanie i próbowali otworzyć wynik już po pierwszych zmianach. W 3. minucie udało się Regendowi, który wykorzystał bezpośrednie podanie Sukeľa. Chwilę później Faško-Rudáš nie wykorzystał obiecującej okazji, ale Takáč ukarał indywidualny błąd przeciwnika w polu przed bramką i podwyższył na 2:0.
W 6. minucie gospodarze zostali uraczeni pierwszą przewagą liczebną, podczas której Cehlárik najpierw bez przygotowania nie trafił w strzał, jednak kilka sekund później wrócił na swoje miejsce w prawym kole i nieprzygotowanym krążkiem podwyższył wynik na 3:0. próba. W pierwszej połowie meczu również dominowali Słowacy, często grali w strefie Polaków i już w 14. minucie Cingel zdobył czwartą bramkę – 4:0.
W drugiej połowie Polki bardziej uważały na błędy pod własną bramką i zdobywały kilka szans dzięki kontratakom. Słowacy nadal jednak kontrolowali mecz i bez większych problemów poradzili sobie z pierwszą słabością meczu od 32. minuty. Nie udało im się jednak wykorzystać dwóch akcji w przewadze i wielokrotnie uderzali w polskiego bramkarza.
Polakom udało się zredukować
Na początku trzeciej tercji Słowakom „zawiodła” akcja ofensywna, Polacy mieli przewagę liczebną i Pasiut pokonał Škorvánka – 4:1. W kolejnych minutach Słowacy pokonali dwie słabości i choć nie wykorzystali gry w przewadze z 53. minuty, to później powiększyli prowadzenie.
W akcji ofensywnej Golian podał do Cehlárika, który strzałem ze średniej odległości po raz drugi w meczu pokonał Murraya – 5:1. Ostatniego gola Hrivík strzelił w 60. minucie, wykorzystując zamieszanie wokół polskiej bramki – 6:1.
„Subtelnie czarujący fan mediów społecznościowych. Introwertyk. Skłonny do napadów apatii. Przyjazny rozwiązywacz problemów. Nieuleczalny wichrzyciel”.