Zaktualizowano 21:32, 15.11.2022
We wtorek rosyjskie Ministerstwo Obrony zaprzeczyło doniesieniom o rzekomym uderzeniu dwóch rosyjskich rakiet w Polskę, w wyniku którego życie straciły dwie osoby. Nazwał je „celową prowokacją mającą na celu zaostrzenie sytuacji”. TASR odebrał raport ze Sky News i BBC.
„Rosyjska broń nie trafiła w żadne cele w pobliżu granicy ukraińsko-polskiej” – poinformował resort w oświadczeniu opublikowanym na portalu społecznościowym Telegram.
Podobno według mediów rosyjskie rakiety wylądowały we wtorek na terenie dawnej spółdzielni rolniczej w Przewodowie we wschodniej Polsce, kraju członkowskim NATO. Polskie władze badają różne wersje zdarzenia, w tym eksplozję pocisku bojowego. Wysocy przedstawiciele Polski spotkali się na nadzwyczajnym spotkaniu w związku z „sytuacją kryzysową”.
Poparcie dla Polski wyraziło już kilku przedstawicieli słowackich i światowych, w tym premierzy Republiki Słowackiej i Czech, Eduard Heger i Petr Fiala, a także premierzy krajów bałtyckich.
Polska wioska przygraniczna podobno trafiona rosyjskimi rakietami, podobno dwie osoby nie żyją
Zobacz przyjazd polskich służb ratowniczych na miejsce wypadku:
TASR
„Subtelnie czarujący fan mediów społecznościowych. Introwertyk. Skłonny do napadów apatii. Przyjazny rozwiązywacz problemów. Nieuleczalny wichrzyciel”.