łotewski obrońca RALPH FREIBERGS stał się hitem internetu w ostatnich dniach. Po meczu ze Szwajcarem nieświadomie wypowiedział przekleństwo łamanym czeskim podczas wywiadu na żywo. Przyjmuje całą sytuację z uśmiechem.
Nawet po meczu ze Szwecją mógł być w dobrym humorze. Jego drużyna jest w półfinale mistrzostw świata po raz pierwszy w historii. Po wzruszającym i heroicznym występie.
Szwedzi już nie grali… Odesłałeś ich do domu i jesteś w półfinale. Co to robi?
Ha ha. Nie, Szwedzi zagrali dobrze. Mój Boże, ten film prawdopodobnie rozwalił mój telefon. Było wszędzie. Wszystkie sieci społecznościowe. Kilka osób zrozumiało, co chciałem powiedzieć, ale to nic. Nie obchodzi mnie to, przynajmniej jestem sławny.
Teraz doceniam to, co się stało. Piszemy historię. Jesteśmy w półfinale. A wiesz, co jest najlepsze? Że możemy wygrać każdy mecz. Wierzymy w siebie, jesteśmy zdeterminowani, aby pojechać do Tampere.
WIDEO: Wywiad z Ralfsem Freibergsem po meczu ze Szwajcarią
Jak podobała ci się atmosfera?
To było coś wyjątkowego. Czechy, Słowacja i Łotwa są podobne. Sytuacja ekonomiczna może nie być najlepsza, życie zwykłych ludzi nie jest różowe. W naszym kraju tylko sport może wnieść coś pozytywnego do narodu. Jestem jeszcze bardziej podekscytowany tym, co osiągnęliśmy.
Po meczu jeszcze przez wiele minut byliście na lodzie, świętując, robiąc zdjęcia. Jakbyś już był mistrzem świata…
„Całkowity ekspert w dziedzinie muzyki. Badacz Twittera. Miłośnik popkultury. Fanatyk telewizji przez całe życie”.