Putin uważa radzieckie czołgi w Czechosłowacji w 1968 r. za błąd w polityce sowieckiej

Niedopuszczalną nazwał politykę skierowaną przeciwko interesom innych krajów.

Rosyjskie media podały, że we wtorek (12 września) na forum gospodarczym we Władywostoku prezydent Rosji Władimir Putin nazwał interwencję wojsk radzieckich na Węgrzech w 1956 r. i w Czechosłowacji w sierpniu 1968 r. błędami polityki sowieckiej. Politykę wyraźnie skierowaną przeciwko interesom innych krajów nazwał niedopuszczalną, ale jego zdaniem Zachód popełnia w swojej polityce zagranicznej ten sam błąd, co Związek Radziecki.

Nie wspomniał w tym kontekście o wojnie z Ukrainą, rozpoczętej na jego rozkaz przez wojska rosyjskie. Mówił między innymi jedynie o „nieskuteczności” ukraińskiej kontrofensywy i rzekomych wysokich stratach armii ukraińskiej.

Przywódca Kremla powiedział także, że Rosja udzielała pomocy innym krajom, ale nigdy nie była kolonizatorem. Na przypomnienie moderatora, że ​​kraje bałtyckie, Czechy i Węgry oskarżają Związek Radziecki o kolonizację, prezydent odpowiedział, że wkroczenie wojsk radzieckich na Węgry i do Czechosłowacji było błędem rządu radzieckiego.

„Już dawno temu uznaliśmy, że ten aspekt polityki Związku Radzieckiego jest błędny. To tylko spowodowało napięte stosunki” – powiedział Putin, według serwera Lenta. Według niego polityka wyraźnie skierowana przeciwko interesom innych krajów jest niedopuszczalna. „Główne kraje zachodnie przekraczają obecnie te blokady” – oświadczyła głowa państwa.

Putin o Donaldzie Trumpie

Według oficjalnej agencji TASS Putin mówił we Władywostoku o „zwierzęcym uśmiechu amerykańskiego kapitalizmu”, który według niego objawił się w wyniku „prześladowań politycznych” byłego prezydenta Donalda Trumpa. Według Putina ta afera pokazała, jak „zgniły” jest system amerykański.

Pomimo procesów Trump jest faworytem w wyścigu o nominację Republikanów w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Jednak zdaniem Putina ich wynik nie będzie miał wpływu na politykę Waszyngtonu wobec Moskwy.

„Myślę, że nie będzie zasadniczych zmian w amerykańskiej polityce zagranicznej wobec Rosji, niezależnie od tego, kto zostanie wybrany” – powiedział rosyjski prezydent. Zauważył, że Trump, jeśli zostanie wybrany, obiecuje rozwiązać w ciągu kilku dni najpilniejsze problemy, w tym kryzys na Ukrainie, i „nie można tego nie zadowolić”. Przypomniał jednak, że Trump jako prezydent wprowadził sankcje wobec Rosji.

Według Putina Stany Zjednoczone uważają Rosję za odwiecznego przeciwnika, a nawet wroga. Jest to także wpajane zwykłym Amerykanom, a obecna administracja sprawiła, że ​​amerykańskie społeczeństwo stało się antyrosyjskie. Zdaniem Putina zmianę tego kierunku byłoby bardzo trudno, choć wielu ludziom w Rosji i Ameryce zależy na przyjaznych stosunkach. Wręcz przeciwnie, podzielają wspólnie „tradycyjne wartości”. „Mamy tam wielu przyjaciół, wielu ludzi o podobnych poglądach, ale oczywiście ich tłumimy” – dodał, według TASS.

Większość przemówień Putina na forum we Władywostoku poświęcona była rozwojowi Dalekiego Wschodu i kwestiom gospodarczym.

Milton Harris

„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *