Putin może się potknąć, Ukraina komplikuje mu plany

American Institute for the Study of War (ISW) w swoim raporcie na temat wydarzeń na froncie 29 września stwierdza, że ​​ukraińskie siły zbrojne „praktycznie represjonowali„w oblężeniu miasta Łyman, które znajduje się na północy obwodu donieckiego i jest ważnym punktem obrony armii rosyjskiej na wschodzie Ukrainy.

Niezwykle trudna sytuacja

W swoim raporcie, jak podaje brytyjska stacja BBC, ISW powołuje się na wiele rosyjskich doniesień”blogerzy wojskowi„wspieranie rosyjskiej inwazji na Ukrainę i otrzymywanie informacji o rozwoju wydarzeń na linii frontu bezpośrednio z pola bitwy.

Wojna na Ukrainie trwa już ponad 200 dni. 7 miesięcy brutalnej wojny

Lyman jest ważnym węzłem kolejowym, ale od początku września i po wycofaniu wojsk rosyjskich z miasta Izium jest także strategicznie ważnym punktem dla armii rosyjskiej na wschodniej Ukrainie.

Jak piszą eksperci ISW, wojskom ukraińskim udało się przebić przez obronę Lymana i zablokować drogę, co pozostało ostatnią opcją zaopatrzenia grupy wojsk rosyjskich. Wspomniani przez ISW blogerzy opisują sytuację w regionie jako „niezwykle złożony„.

Rob Lee, ekspert Washington Foreign Policy Institute, spodziewa się, że Lyman może upaść”może dziś wieczorem (czwartek) lub w piątek,„kto – jak zauważa -„rzuca cień na zapowiedź (ogłoszoną) aneksję„terytoria okupowane na wschodzie i południu Ukrainy.

Problem dla Rosji

Według Lee, „Rosja boryka się w Donbasie z brakiem siły roboczej i zaopatrzenia„. Wskazał, że jeśli Rosja poniesie stratę kieszonkową Lymana, „mogłoby to doprowadzić do dalszego posuwania się Ukrainy w głąb Donbasu„.

Również według ISW sytuacja na tym odcinku frontu może mieć poważne konsekwencje dla sił rosyjskich i prawdopodobnie pozwoli oddziałom ukraińskim zagrozić rosyjskim pozycjom na zachód od obwodu ługańskiego, w rejonie Łysyczańska.

źródło: SITA/AP Photo, File

ISW przypomina, że ​​dalsze straty rosyjskie jeszcze bardziej podkopałyby morale w szeregach rosyjskiej armii, która wkrótce powinna zostać uzupełniona żołnierzami powołanymi w ramach tzw. częściowej mobilizacji.

„Podbijemy terytoria”

Koniec walk jest wciąż w dającej się przewidzieć przyszłości. Kreml ogłosił w czwartek, że cztery okupowane obwody południowej i wschodniej Ukrainy – obwody doniecki, ługański, chersoński i zaporoski – zostaną w piątek włączone do Federacji Rosyjskiej poprzez podpisanie na Kremlu stosownych porozumień.

Ukraina jest jednak zdeterminowana, by odzyskać te terytoria. Jednocześnie poważnie traktuje groźby sąsiada, który grozi użyciem broni nuklearnej. Tak powiedział w rozmowie z agencją AP doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego Mychajło Podolek.

pseudoreferenda

źródło: TASR/AP

Twierdzi, że nawet jeśli w najbliższych dniach Rosja uchwali ustawę o włączeniu okupowanych terytoriów do Federacji Rosyjskiej, na polu walki nic się nie zmieni.

Wyzwolimy nasze terytoria środkami militarnymi. Dla nas nasze działania zależą nie tyle od tego, co myśli lub chce Federacja Rosyjska, ile od zdolności wojskowych, którymi dysponuje Ukraina,– powiedział Podolak.

Dodał również, że niezwykle ważne jest, aby Ukraina odzyskała wszystkie swoje ziemie, które zostały zabrane siłą. Określił ten cel jako ważny nie tylko dla swojego kraju, ale także dla jego europejskich sąsiadów.

W przeciwnym razie Rosja poczuje, że ma prawo szantażować świat, podkręcać stawkę, eskalować konflikt i uważać się za zwycięzcę,Dodał, że Ukraińcy muszą zapewnić stabilność całej Europie. „Całkowite wyzwolenie naszych terytoriów jest polisą ubezpieczeniową na dalszy rozwój wojny.

Źródła: TASR, SITA

Miles Hersey

„Całkowity ekspert w dziedzinie muzyki. Badacz Twittera. Miłośnik popkultury. Fanatyk telewizji przez całe życie”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *