Grupa siedmiu rosyjskich żołnierzy, zwerbowanych do wojny na Ukrainie z więzień podczas odbywania kary, „uciekła z bronią ze swojej jednostki wojskowej” w miejscowości Soledar na okupowanym przez Rosję terytorium w obwodzie donieckim na Ukrainie. Obszar ten był wcześniej kontrolowany przez prywatną grupę paramilitarną Wagnera.
Jak donosi Rádio Sloboda (RFE/RL), powołując się na rosyjską agencję państwową TASS, pięciu dezerterów zostało już zatrzymanych, trzech z nich zatrzymano pod wpływem alkoholu w kawiarni w miejscowości Brianka w obwodzie ługańskim. Inny mężczyzna w grupie został podobno zastrzelony przez samych dezerterów. Poszukiwania ostatniego dezertera trwają.
Dzień wcześniej kilka mediów poinformowało, że 39 uzbrojonych żołnierzy uciekło z obozu wojskowego Łysyczańsk na okupowanym przez Rosję terytorium obwodu ługańskiego na Ukrainie. Według portalu 161.ru, cytowanego przez brytyjską stację BBC, mieliby to być także byli więźniowie rekrutowani na wojnę na Ukrainie. Na stronie podano, że uciekający mężczyźni należeli do grupy szturmowej Štorm Z.
Według cytowanego źródła przebywali w obwodzie rostowskim dn na południu europejskiej części Rosji, graniczącej z ukraińskim regionem ługańskim, wzmocniły patrole na przejściach granicznych. Nie ma jeszcze oficjalnego potwierdzenia tej wiadomości.
Jewgienij Prigożyn, współzałożyciel grupy najemników Wagnera, latem ubiegłego roku rozpoczął rekrutację jeńców na wojnę na Ukrainie. Prigożyn mówi, że Wagnerianie przestali rekrutować z więzień na początku tego roku. Jednak rosyjskie Ministerstwo Obrony podjęło ten model w celu uzupełnienia szeregów jednostek. Potwierdziło to również śledztwo przeprowadzone przez brytyjski kanał BBC.
„Irytująco skromny fan Twittera. Skłonny do napadów apatii. Gracz. Certyfikowany geek muzyczny. Twórca. Zapalony odkrywca. Student-amator”.