Liczenie się z „politycznymi” organizacjami pozarządowymi jest niezrozumieniem istoty demokracji. Wraz z narastającym napięciem w okresie kampanii wyborczej rośnie też dziwaczna niechęć części społeczeństwa do społeczeństwa obywatelskiego. Dlaczego jest to niebezpieczne? I z tym ?
Organizacje pozarządowe non-profit są istotną częścią wolnego społeczeństwa. Nic dziwnego, że przeszkadza niektórym autokratom. Dlatego też np. na początku kampanii taka Rzeczpospolita powiesiła Słowację z hasłem „Nie rządzę ani grosza”.
Pojawiły się jednak głosy rozsądku mówiące, że ci polityczni totalitaryści są zupełnie nieistotni. Przecież pozarządowe kobiety opiekują się osobami starszymi, zastępują państwo w edukacji, organizują kluby piłkarskie itp. I tak zaczęli ostracyzmować tylko „polityków”.
Jednak po obu stronach barykady dochodzi do nieporozumień. Otaczając się konstelacją „niepolitycznych” organizacji pozarządowych, nie odpowiadamy na błędne ukierunkowanie postulatu walki z „politycznymi” organizacjami pozarządowymi. Bez tego nie ruszymy do przodu. Zmierzamy raczej w kierunku tego, że duża część społeczeństwa uważa, że organizacjom pozarządowym należy zabronić wypowiadania się w sprawach społecznych, że należy je przekształcić w partie polityczne lub całkowicie zlikwidować. I tak stopniowo kultywujemy fatalne niezrozumienie istoty demokracji.
Każdy ma prawo do zrzeszania się. Każdy ma wolność wypowiedzi. I jedno i drugie nie musi się wykluczać. To naturalne i pożądane, aby obywatele organizowali się sami. Tak bardzo, że kolektywną siłą wchodzą debata publicznaprzekonywali, edukowali i egzekwowali swoje żądania.
Polityka jest wokół nas. Ośrodki pomocy społecznej powinny też bić na alarm, gdy państwo pozostawia je „w ciemności”. Kluby piłkarskie również powinny apelować o większe wsparcie dla sportu. Organizacje pozarządowe zajmujące się prawami człowieka również powinny głośno mówić o niesprawiedliwości. Wszystko to i wiele więcej ma charakter polityczny. Oddzielenie jej od społeczeństwa jest niebezpieczne i destrukcyjne. A to odpowiada tylko tym, którzy na swojej drodze znajdują wolne społeczeństwo.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.