Polski turysta utknął w trudnym terenie w Tatrach Wysokich i spędził noc w górach. Górskie Pogotowie Ratunkowe (HZS) poinformowało, że w sobotę 22 czerwca otrzymało prośbę o pomoc w sprawie 49-letniej kobiety, która przebywała w Czarnej Jaworowej Dolinie, w rejonie północnej ściany wartowni Vyšná Barana .
„Turysta utknął w nieprzejezdnym terenie i nie był w stanie kontynuować podróży. Zwrócono się o współpracę do załogi Śmigłowcowego Pogotowia Ratunkowego (VZZS) z Popradu, która na pokład helikoptera zabrała ratowników z regionalnego centrum HZS w Wysokich Tatrach do na lotnisko dla helikopterów w Starym Smokowcu Razem udali się na miejsce, ale akcję ratunkową komplikowały złe warunki pogodowe w postaci burz, chmur i silnego wiatru” – dodała. HZS.
Pomimo wysiłków i kilku prób ratownikom nie udało się dotrzeć do turysty przed zapadnięciem zmroku. Ponieważ kobieta posiadała awaryjny sprzęt biwakowy i po ustaleniu z nią, że może przenocować w górach, akcję ratunkową odroczono.
W niedzielę wczesnym rankiem ratownicy ponownie podjęli próbę wysłania śmigłowca VZZS i polskiego TOPR (Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe), jednak niesprzyjająca pogoda i mgła nie pozwoliły na użycie sprzętu powietrznego.
W związku z tym pięciu ratowników HZS ze Starego Smokowca wyjechało w teren i przeprowadziło akcję ratowniczą na ziemi. „Po dotarciu do kobiety uwolniono ją z odsłoniętego terenu. Towarzysząca im turystka bezpiecznie zjechała do Starego Smokowca, skąd na własną prośbę sama kontynuowała podróż” – podsumował HZS.
„Amatorski ewangelista popkultury. Gracz. Student przyjazny hipsterom. Adwokat kawy. Znawca Twittera. Odkrywca totalny”.