Wczoraj wczesnym rankiem Polskie Służby Górskie poprosiły o współpracę ratowników górskich z Regionalnego Centrum Tatr Zachodnich. Razem szukali narciarza, który zgubił się w granicznych górach. Górskie Pogotowie Ratunkowe poinformowało na swojej oficjalnej stronie internetowej sieć.
Mężczyzna z Polski miał zjechać z Pilska na nartach alpinistycznych, gdzie stracił orientację. Ratownicy założyli, że uda mu się przekroczyć granicę na drugą stronę gór, więc zwrócili się także o pomoc do swoich słowackich kolegów. W piątek 3 stycznia wczesnym wieczorem wyruszyli na skuterach śnieżnych i terenowych quadach w kierunku Bystrej Doliny.
„O trzeciej nad ranem w Nadaniu polscy ratownicy odnaleźli zaginionego mężczyznę na granicy słowacko-polskiej. Nie został ranny i w towarzystwie ratowników zszedł do doliny” – dodał. – poinformowało górskie pogotowie ratunkowe.
W trakcie trwającej akcji ratunkowej zaginiony Polak po nawiązaniu kontaktu odmówił pomocy ratownikom górskim. Powodem tego była jego obawa o pokrycie finansowe zabiegu, ponieważ nie miał opłaconego ubezpieczenia. Mimo to ratownicy w obawie o życie i zdrowie zaginionego himalaisty postanowili kontynuować poszukiwania. Telefon mężczyzny był prawie rozładowany, a pogoda się pogarszała.
„Górskie Pogotowie Apeluje do odwiedzających tereny górskie o stosowanie się do ostrzeżeń i instrukcji HZS. Wyjeżdżając w góry z domu należy upewnić się, że telefon komórkowy jest w pełni naładowany lub zabrać ze sobą baterię zewnętrzną, która może się bardzo przydać w zła pogoda.” ostrzec ratowników górskich.
„Amatorski ewangelista popkultury. Gracz. Student przyjazny hipsterom. Adwokat kawy. Znawca Twittera. Odkrywca totalny”.