Polski kibic miał napaść na mężczyznę na stacji benzynowej w katastrze wsi Sverepec (powiat Považská Bystrica). Atak miał miejsce po czwartkowym meczu pomiędzy FC Spartak Trnava i Raków Częstochowa.
Policja wszczęła postępowanie karne w sprawie przestępstwa wyrządzenia krzywdy innym osobom w połączeniu z przestępstwem wykroczenia, poinformowali w piątek na portalu społecznościowym.
„Grupa polskich kibiców zgromadziła się przy pojeździe ze słowackim numerem rejestracyjnym. Jeden z nich podszedł do przesuwnych drzwi pojazdu, które siłą otworzył, uszkadzając je. Następnie bez powodu fizycznie napadł na siedzącego w pojeździe mężczyznę, – powiedziała policja.
Zaraz po ataku na Polaka interweniowało dwóch policjantów w cywilu. „Po udowodnieniu jego przynależności do żandarmerii poprzez oświadczenie ustne i legitymację służbową, policja przeprowadziła oficjalną interwencję przeciwko napastnikowi i ograniczyła jego wolność osobistą. Pozostali polscy kibice dosłownie uciekli z miejsca” – poinformowała policja.
Policja umieściła mężczyznę w celi. „Bezpośrednie okoliczności i przyczyny tej sprawy, której motywem była wrogość kibiców, będą dalej badane” – dodali funkcjonariusze.
„Amatorski ewangelista popkultury. Gracz. Student przyjazny hipsterom. Adwokat kawy. Znawca Twittera. Odkrywca totalny”.